"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Barszczu napisał :
Według mnie to schronisko nie ma szczęścia - przede wszystkim do właściciela.Coś to schronisko nie ma chyba szczęścia do dzierżawców.
Traktowanie takiego obiektu jako dojnej krowy jest głębokim nieporozumieniem.
Windowane czynsze dzierżawne poza granice możliwości, doprowadzają do sytuacji paradoksalnych, w których liczy się tylko kasa za wszelką cenę.
To powoduje że gospodarzami takich obiektów zostają straceńcy ekonomiczni.
Nie liczcie na klimat, jesteście tylko obiektem finansowym.
Przykre.
Byłam tam dwa lata temu , po drodze do Sinych Wirów, miejsce, tak jak wcześniej pisałam piękne, widok bacówki ściska serce przypominając pierwsze wędrówki po Beskidzie Żywieckim ( eh te wspomnienia ). Wracając do klimatu schroniska, cen nie znam, bo tylko na kawę się skusiliśmy, faktem jest, że miłego uśmiechu nie uświadczyliśmy tylko jakoweś burknięcie :(
Mam nadzieję, że trafi się tam ktoś z SERCEM :)
pozdrawiam
C.
próbuję zwolnić a nogi i tak niosą hen...
PTTK już podobnie "załatwił" schronisko na Hali Łabowskiej, swego czasu bijącego rekordy popularności niemalże Tatrzańskich schronisk.. skutek-osoba dzierżawiąca (chyba tak się to pisze?) założył prywatne schronisko (spałem w tym roku - genialnie będzie wyglądać, gdyż na razie jest w rozbudowie ale i tak świetne warunki już są) a to na Hali Łabowskiej świeci pustkami :)
Ostatnio edytowane przez black mamba ; 22-07-2010 o 12:59 Powód: byk ;)
dobra, juz nie uogólniam. Buba, jasne ze biesy to nie koc i łazienka, kto jak kto ale dzika baba to wie, tylko mnie chodzilo wtym przypadku omoja 16letnią córkę, którą po wielu latach zachęcania wreszcie namówiłam.W drodze do schr ostro pobładzilyśmy a ponieważ wyszlyśmy późno juz myslałam że zanocujemy w lesie. Udalo sie jednak po23ciej dotrzeć, Aga była szczęsliwa że doszła i nie spotkałysmy misia ani rysia ale natym szczęściu sie skonczyły jej wędrówki po Biesach. Teraz znowu nad nią PRACUJĘ i gorliwie nasłuchuję co i gdzie...
pozostaje miec nadzieje ze nastepnym razem sie wam lepiej trafi (czego wam bardzo zycze) - a przede wszytskim milsza obsluga a nie taka nastowiona tylko na zysk... moze zabierz ja do jakiejs chatki np. w beskid niski? obsluga w chatkach czesto jest sympatyczniejsza niz w coraz bardziej skomercjalizowanych bieszczadzkich pttkach...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
b.cie Buba proszę o jakiś namiar w BNiskim bo ja napalona na biesy zapomniałam że istnieje inny świat a BN to przecież sąsiad i podobno dziki więc wsam raz dla mnie i moze aga załapie
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki