Ostatnio edytowane przez buba ; 04-08-2010 o 12:19
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
oooo!! czyli mysmy z pieczar tez musieli widziec miejsce w ktorym wy byliscie? :)
moze wy byliscie gdzies tam?
http://picasaweb.google.com/uchate.p...45029182238162
albo tam?
http://picasaweb.google.com/uchate.p...47849089530946
http://picasaweb.google.com/uchate.p...47865813365506
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
nooo, my na ukrainie kiedys sprawdzilismy ze woda pozostawiona w przedsionku namiotu tez moze byc przez niektorych uznana za "wspolna"...
krysia , ale to byly jego skarpety... brzydzic sie wlasnych skarpet?
joorg!!! rewelacja!!!!!!!! ja tez tak chce!!! cuuudne zdjecie, cudna przygoda!! (no moze oprocz tego spadania![]()
Ostatnio edytowane przez buba ; 04-08-2010 o 12:15
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
buba ...,a z tym "spadanie" nie do końca było tak najgorzej, po prostu "wysiadałem" z osła w czasie jazdy i to odwrotnie niż z konia , nogą do przodu, z trudem bo z trudem, ale utrzymałem równowagę
do...... końca.
![]()
ps. i znowu dostanę reprymendę od Krysi za znęcanie się nad zwierzętami, ale osiołek mimo to był zadowolony ze wspólnej zabawy i to chyba nie pierwszy raz.
![]()
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Krysiaaaaaaaa... ja i bez tego i tamtego potrafię się cieszyć górami, ale mogłaś odnieść takie wrażenie
Najważniejsze rzeczy do zrobienia po kilku dniach pobytu w górach to: piwo w pierwszym napotkanym przy schodzeniu sklepie, no …i letni na przemian z zimnym prysznic , dopiero potem można myśleć co dalej.:)
Po zrealizowaniu jw. i przespanej nocy w kwaterze na miękkim materacu, następnego dnia wyruszyliśmy „na lekko” na Toroiage ,a to już Maramuresz.
Czas przejścia i powrót ok. 9 - 10 godz.. Na przełęczy ,jako że blisko już granicy zewnętrznej UE , zostaliśmy skontrolowani (paszporty) przez Frontiera Policai . Schodziliśmy z góry przez byłą kopalnie (chyba siarki) obecnie rekultywowaną ze środków unijnych. Kilka zdjęć w zał.
Zdjęcie pierwsze, Nunex „kontemplujący”przed wyjściem , drugie… mój prysznic
nad pękniętą rura wodociągowa (chyba?) a reszta to widoki i była kopalnia u podnóża pasma Toroiagi.
![]()
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Kopalnia
„Jednym z najbardziej przygnębiających miejsc w Karpatach są kopalnie w środkowej i północnej Rumunii, w pasmach Harghita, Kelimeńskich i Marmaroskich…..
Północna część Rumunii jest zasobna w rudy metali, w tym złota. W Górach Marmaroskich, w masywie Toroiagi, wydrążono głęboki szyb, którego eksploatacja spowodowała obniżenie zwierciadła wód gruntowych i zanik źródeł w okolicy szczytu. Eksploatacja górnicza nie pozostaje bez wpływu na krajobraz. Jeden z najstraszniejszych widoków, jakie spotkałem w Rumunii, przedstawiało Baia Borşa, miasto wysunięte daleko na północ, położone w pobliżu granicy z Ukrainą. Składało się niemal wyłącznie z wielkich, szarych blokowisk, otoczonych hałdami kopalnianymi. Po ulicach, wzbijając tumany czarnego pyłu, jeździły gigantyczne ciężarówki. Hałas maszyn i szarość zabudowań mogą spowodować u przechodzącego tamtędy przypadkowego turysty ciężką depresję. Patrząc na ten industrialny przedsionek piekła trudno uwierzyć, że dokoła miasta rozciągają się jedne z najdzikszych gór w tej części Europy. Tamtego dnia powiedziałem sobie po raz pierwszy: „mam dość tego kraju”.”
To było pisane w czasie kiedy kopalnie jeszcze pracowały. Sytuacja teraz się zmienia ,kopalnie pozamykano kilka lat temu, następuje rekultywacja byłych wyrobisk …,ale czy do końca da się to przywrócić przyrodzie ??może za 500 lat ?
Widok z góry na rekultywowaną u podnóża Toroiagi kopalnie, następne zdjęcia to wszystko co niżej tego było.
![]()
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
hmmmm ... brzmi niezlejeszcze jak opuszczone te kopalnie... tylko gdzie to jest? w borszy bylam...wiec chyba blisko... ale nigdzie nie widzialam "szarych blokowsk, tumanow czarnego pylu i gigantycznych ciezarowek!" gdzie????
ta sciana na ostatniej fotce fajna!! byly jeszcze jakies zabudowania?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki