Nam też swego czasu piwko zaiwanili, ale nic poza tym![]()
Nam też swego czasu piwko zaiwanili, ale nic poza tym![]()
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Po zwinięciu "majdanu" ok. 9 –tej wyruszyliśmy w wiadomym kierunku ….Pietrosul
Deszcz prowadził nas równo , ale tak już bywa w górach , trzeba się z tym pogodzić.
Po ok. 4 godzinach marszu dotarliśmy czerwonym szlakiem do przełęczy 2073 Curmatura Buhaesculuj, czerwony szlak odbija w lewo, a na wprost przez Rebre niebieski prowadzi na Pietrosula.
Decyzja…dalej nie idziemy , za ślisko … słychać pomruki burzy.
Schodzimy z przełęczy nad jeziorko i mimo wczesnej pory ok. 14 – tej rozbijamy namioty .
Co pokaże jutro w pogodzie?
Na tym nie koniec atrakcji tego dnia, trochę się rozpogodziło , co niektórzy grają w karty , a Nunex opatentował nową metodę ekspresowego suszenia skarpet.
A na grani ….ok. 16-tej coś /ktoś się pokazuje .cdn
![]()
Ostatnio edytowane przez joorg ; 27-07-2010 o 20:01
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
fujjj
ale on potem już nie jadł z tych naczynek???
no bo gdzie wysterylizować to teraz w polowych warunkach???
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Sterylizację w polowych warunkach robi się prosto : przez 30 sek gotując wodę w naczyniu.
... i dalej w drogę ...
A tej drogi idącej (widocznej na drugim zdjęciu) z przełączy Tarniţa la Cruce schodzącej na północ (właściwie dwie odnogi) jeszcze trzy lata temu nie było. Była tylko droga dochodząca na przełęcz od zachodu. Rok temu już ją widziałem z Pietrosa.
A skarpetki się suszą na pokrywce menażki. Można tak gotować, żeby ta strona pokrywki nie miała styczności z zawartością menażki.![]()
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Taaaa czyste...
uwierz w ducha
fujjjjjjjjjjjjjj
nie przekonacie mnie!;-))))
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Góry coraz bardziej w chmurach , z grani zeszli ze stadem młodzi pastuszkowie , ok. 10 – 12 lat. Czy u nas takie dzieci samodzielnie pracują ? Zagadnąłem chłopaka.. do której muszą być na hali z owieczkami , a on po angielsku …seven o’cklock . Następnie zaczęła się sesja zdjęciowa z osiołkiem , a potem starcie psów z dwóch różnych stad.
O 18 –tej zaczęła się ulewa , a Pastuszkowie ze stadem twardo trwali , kiedy my pochowaliśmy się w namiotach , Pełen szacunek dla pracy Tych Dzieci.
ps. a osioł śmierdział....że aż
![]()
Ostatnio edytowane przez joorg ; 28-07-2010 o 23:31
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
no i jeszcze starcie psów z różnych stad
![]()
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki