Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Wątek: Mokry krasowy płaskowyż Padisz - relacja

  1. #1
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Mokry krasowy płaskowyż Padisz - relacja

    Na początek wyjaśnienie - w wolnym czasie pracuję jako przewodnik / pilot.
    Obóz jaki opisuję - to był obóz komercyjny jaki prowadziłam dla biura "Wierchy" z Krakowa.
    Jest to moja całkowicie osobista i subiektywna impresja na jego temat.

    Oprócz swoich pozwoliłam sobie wykorzystać parę zdjęć Ani i Marka - uczestników wyjazdu.

    Na początek był długi, trwający półtora dnia i jedną noc dojazd w Padisz, najróżniejszymi środkami lokomocji - pociągami, autobusem, busem, z około 8 przesiadkami.
    Po wyjeździe z Katowic w piątek o godz. 15.32 na płaskowyż dotarliśmy w sobotę około 21.

    Na początek zaproponowano nam nocleg w takich domkach:



    Potem to się poprawiło, ale o tym dalej.

    Z samego rana następnego dnia wyszliśmy w pokapującym deszczu do Twierdzy Ponoru. Pod tą nazwą znane jest zapadlisko krasowe, z podobno największym w Europie portalem jaskiniowym - 70 m wysokości:



    Zeszliśmy do zapadliska o nazwie Doline I, stamtąd po metalowych schodkach i drabinkach przeszli do Doline III, skąd niektórzy chcieli powrócić przez jaskinię. Nie udało się z powodu zbyt wysokiego stanu wody, jedna osoba wpadła po pas.

    Tu otwór jaskini:



    Czekaliśmy się nasi koledzy się tam pojawią, ale oni nadeszli od góry.


    Widok z grzędy na Doline III:



    I widok z dołu na ściany zapadliska krasowego:



    Wróciliśmy mokrzy ale zadowoleni i tego dnia większość z nas przeprowadziła się do lepszych domków:



    Kolejnego dnia wybraliśmy się na wycieczkę do źródeł Gorącego Samoszu. Ciekawy szlak prowadzi przez jaskinię:



    Fragment zejścia prowadził po śliskiej skale:



    Potem z punktu widokowego roztaczają się takie widoczki:



    Cała grupa (beze mnie, bo robiłam zdjęcie) na punkcie widokowym:



    A to punkt widokowy, na którym wcześniej byliśmy z drugiego brzegu wąwozu:



    Wracając znalazłam jeszcze taaakiego borowika:




    Typowo "karpacki" widoczek:



    Zasłużony deser:



    I obiad w schronisku





    Kolejnego dnia lało tak, ze nawet nie mam żadnych zdjęć, tylko z samego rana:



    I wieczorem ze schroniska Padisz, gdzie po raptem 4-godzinnej wycieczce, na której poszliśmy oglądać "Amfiteatr Boga" całkowicie przesłonięty przez mgłę suszyliśmy całkiem mokre ciuchy:



    No więc kolejnego dnia już wypoczęci i nieco podsuszeni wyszliśmy na wycieczkę w nieco zmniejszonym 7-osobowym składzie (niektórzy uznali, że wychodzenie z jako-tako suchego domku w ulewnym deszczu to zboczenie):



    Celem było tym razem wywierzysko Galbenei, które rzeczywiście sprawiało imponujące wrażenie.

    Tym razem filmik, bo tylko filmik trochę potrafi oddać jak tam było:

    http://picasaweb.google.pl/Torojaga/...56505954071698

    Ścieżka prowadzi nad wywierzyskiem i w dół wąwozu, ale tym razem przejście wąwozu nie było możliwe.

    http://picasaweb.google.pl/Torojaga/...56680482179970

    I jeszcze raz:

    http://picasaweb.google.pl/Torojaga/...56813457499394

    A tak to wyglądało nieco niżej:

    http://picasaweb.google.pl/Torojaga/...56930399866898

    http://picasaweb.google.pl/Torojaga/...57533502066786

    Cała ta woda wylatuje z jednego źródła.

    Wracając w ulewnym deszczu i w silnym wietrze zahaczyliśmy jeszcze o jaskinię Focul Fiu (Lodu Żywego Ognia), ale nie zrobiła na nas żadnego wrażenia. Kupa śniegu pokryta gałęziami.
    Podobno przy słonecznej pogodzie jest rewelacyjna.

    Wracając przez Polanę La Grajduri, znów musieliśmy pokonywać potok, który w międzyczasie bardzo mocno przybrał.





    W końcu jednak kompletnie przemoczeni i przemarznięci dotarliśmy do naszych domków.

    Byłam w takim nastroju, że gdyby kolejnego dnia jeszcze padało - to byłam zdecydowana opuścić Padisz dzień wcześniej. Ale SMS-y z kraju zapowiadały poprawę pogody.

    [ciąg dalszy nastąpi]

    B.

  2. #2
    Bieszczadnik Awatar Basia Z.
    Na forum od
    05.2007
    Rodem z
    Chorzów
    Postów
    2,771

    Domyślnie Odp: Mokry krasowy płaskowyż Padisz - relacja

    [ciąg dalszy]

    Kolejnego, niestety ostatniego dnia naszego pobytu w Padisz wreszcie jest w miarę pogodnie.
    Na ten dzień zaplanowana była nieco dłuższa wycieczka na wznoszące się już poza płaskowyżem, graniczące z nim od północy i zbudowane z innych skał pasmo Munţii Vlădeasa.

    Na podejściu znów nastąpił podział, bardziej ambitna część grupy zdobyła odleglejszy i nieco wyższy szczyt Buteasa (1792 m n.p.m.) druga część - zarośnięty jałowcami szczyt Cârligata (1694 m n.p.m.).

    Parę widoczków z tej wycieczki:














    Widok w stronę płaskowyżu Padisz:




    Już niżej spotykamy jagody, a pogoda robi się lepsza.








    Widok wstecz na masyw, w którym przed dwoma godzinami byliśmy:





    Krasowe jeziorko:





    I polana zryta krasowymi lejami, jak lejami po bombach:





    No i kolejnego dnia opuszczamy nasze domki i już niestety wyjeżdżamy:





    Droga jest w trakcie remontu i kilka razy czekamy po kilkanaście minut aż z trasy zbiorą kamienie:








    Migawka z trasy - tam byliśmy poprzedniego dnia:




    Teraz znowu podróż busem i kilkoma pociągami aż wreszcie późnym popołudniem docieramy do okolic Tokaju a konkretnie do miejscowości Mad, gdzie mieści się pensjonat, w którym wcześniej zarezerwowałam noclegi.

    Trzeba uczcić zakończenie obozu:








    Kolejnego dnia jest upał, różnymi środkami lokomocji docieramy 15 km do Tokaju








    No i wybieramy się na Tokajską Górę (Tokaji hegy, Kopasz hegy - 512 m n.p.m. ). Przyznam, ze dla mnie jest to najcięższa w czasie całego obozu wspinaczka, jest koszmarnie gorąco, komary tną niemiłosiernie, a mnie okropnie boli głowa.

    Mimo tego nie poddajemy się i osiągamy szczyt (nie wszyscy, nasi PAnowie sobie odpuścili i woleli zwiedzać tokajskie piwniczki)





    Widok z podejścia na miasteczko Tokaj, rozlewiska Cisy i Bodrogu:





    Widok na położoną na północ od góry część Gór Slanskich (Hegyalja):





    Ostatnie metry:





    I na szczycie:





    Widok na starorzecza Cisy i na Pusztę:





    No i znów wsiadamy do pociągu.

    Wieczorem jeszcze parę chwil w Koszycach na obejrzenie "śpiewających fontann":








    http://picasaweb.google.pl/Torojaga/...58230324688338


    No i to by było na tyle.


    B.

  3. #3
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie Odp: Mokry krasowy płaskowyż Padisz - relacja

    Cytat Zamieszczone przez Basia Z. Zobacz posta
    [ciąg dalszy]...Kolejnego, niestety ostatniego dnia naszego pobytu w Padisz wreszcie jest w miarę pogodnie.
    Na ten dzień zaplanowana była nieco dłuższa wycieczka na wznoszące się już poza płaskowyżem, graniczące z nim od północy i zbudowane z innych skał pasmo Munţii Vlădeasa.
    Na podejściu znów nastąpił podział, bardziej ambitna część grupy zdobyła odleglejszy ....
    Mimo tego nie poddajemy się i osiągamy szczyt (nie wszyscy, nasi PAnowie sobie odpuścili i woleli zwiedzać tokajskie piwniczki)B.
    Basia , fajnie to opisałaś , ale panowie coś Wam się "szwarcowali" , a pogoda?? ....czy nie byliście w tym samym czasie co my w Rodniańskich ?
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. IV RIMB - relacja
    Przez komisaRz von Ryba w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 73
    Ostatni post / autor: 25-10-2011, 23:08
  2. Krótka relacja...
    Przez bertrand236 w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 175
    Ostatni post / autor: 15-11-2007, 14:03
  3. No to jeszcze trochę zdjęć z Padisz
    Przez Basia Z. w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 05-09-2007, 20:23
  4. Relacja-obiecana...
    Przez KAHA w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 04-11-2005, 09:34
  5. Relacja zTC
    Przez Szaszka w dziale Wypoczynek aktywny w Bieszczadach
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 15-09-2005, 12:36

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •