A ja, a ja,
to wogóle uwielbiam cały ten Łez Padół. Ale największy
sentyment czuję do Wetłiny, ale przed i po tzw sezonie. A dlaczego ?
Bo dla mnie z tego miejsca jest "wszędzie blisko". Nawet do Bieszczadzkiego Worka - jednego z tych magicznych miejsc, gdzie czuję się jakby w innym wymiarze. Do tych miejsc zaliczam jescze Dolinę Caryńskiego
i miejsce po nie istniejącej wsi Łopienka z pozostałą tylko cerkwią.
Inne miejsca które lubię odwiedzać to Tatry, i Stary Kraków i Kazimierz Dolny.
pozdroowka



Odpowiedz z cytatem
Zakładki