Rozlewa się zaraza pierogowa na cały kraj
pierogi02.jpg
Rozlewa się zaraza pierogowa na cały kraj
pierogi02.jpg
hallo
wiadomość w miarę świeża:
KREFELD otwarta pierogarnia niedaleko Hauptbahnhofa
domowej roboty przetwory plus obsługa o nieustającej potrzebie rozmowy:)
wiadomość dobra dla dojczlandu i nederladczyków( granica na rzut pierogiem)
:)
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
Od pewnego czasu dręczyła mnie pewna myśl...,
mianowicie : podczas wałęsania się po ukraińskich stołach -w celach degustacji pierożków -natykam się na słowo: PIERIEMIENY (wybaczcie język :) )
Nie mogłem tej nazwy z niczym połączyć ani skojarzyć .
Ha !
No i musiałem pojechać pod albańską granicę, aby tam poznać kucharza, który otworzył mi spalone adriatyckim słońcem oczy( w tym temacie !).
Oczywiście przepraszam z góry wszystkich dla których moje dywagacje są dziecinną igraszką i wiedzą niepotrzebną.
Pielmienie-(bo to z rosyjska ,a raczej z syberyjska -najbardziej lubiana potrawa) .
Syberyjska gdyż ,jak pamiętamy trafiła tam z kozakami Stroganowa w 16 wieku, a poza tym była to potrawa ,którą robiono w dużych ilościach (mniam )-ze względu na długą zimę.
W tłumaczeniu z ugrofinskiego piel-oznacza ucho, niań -chleb.
Nadzienie to najczęściej surowe mięso,bywa również nadzienie z rybą (słyszałem o kawiorze !),kapustą kiszoną i rzodkiewką.
Hmmm,a teraz czas na... warieńki...
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
A masz może jakiś sprawdzony przepis na te gruzińskie?
;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
Nooo i to w Kazbegi podobno najlepsze w kraju!
A ciekawi mnie jak oni robią to ciasto, że jest miękkie, ale na tyle twarde, że się nie rozwala.
No i ten sosik z mięcha.
Poezja!
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
to ja wrzucę przepis na wereniki po szczerbińsku (zdjęcia Kasi):
- wareniki należy kupić mrożone w magazinie
- zagotować wodę w kociołku na ognisku i ugotować wareniki:
- w miedzy czasie na kuchence upiec skwarki z kiełbasy (kupionej oczywiście w magazinie) z cebulą
- i kluczowy punkt! gdy pierogi są już praktycznie ugotowane, to kociołek musi się przewrócić i wareniki muszą się wylać na ziemię. jeśli kociołek sam nie chce się się przewrócić, to trzeba mu pomóc (potrzebna ilustracja jak to wygląda po wypełnieniu tego punktu!).
- wareniki pozbierać i wypłukać w strumyku, ale nie za dokładnie.
- podawać z (prócz listków, paprochów, gałązek) upieczonymi skwarkami z kiełbasy i cebulą
- pycha!
a tak wygląda wersja beta wareników (przyrządzona bez kluczowego punktu):
Ostatnio edytowane przez Miejscowy ; 17-05-2012 o 18:52
punkt kulminacyjny przygotowań ORL_4677pierogi.jpg
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki