Ekran chroni przed "złym okiem" okoliczne łąki co by na nie nie rzucił jakiegoś uroku niegodziwy turysta. Inna wersja według moich przypuszczeń to ta łąka jest obiektem strategicznym ważnym dla obronności kraju.
Ekran chroni przed "złym okiem" okoliczne łąki co by na nie nie rzucił jakiegoś uroku niegodziwy turysta. Inna wersja według moich przypuszczeń to ta łąka jest obiektem strategicznym ważnym dla obronności kraju.
pozdrawiam
Marek
Serdecznie pozdrawiam zwolennikow
Jak i rownie serdecznie pozdrawiam przeciwników.
Pozwole sobie zacytować:
"Budujcie mosty od czlowieka do czlowieka,
oczywiscie zwodzone"
;-)
"Najlepsze miejsce na namiot .jest zawsze troszkę dalej..."
Ta łąka na pierwszym planie jest solą w oku zarządu PKL:P Wraz z prywatnym mini-schroniskiem stanowi wyspę wśród włości tej firmy. Właściciel nie chciał odsprzedać więc PKL ogrodził go takim płotem. Odciął mu dostęp do mediów itd. Z tego, co wiem, facet wygrywa w sądach wszystko, co ma wygrać. Ale płot stoi nadal. Szpeci krajobraz, straszy turystów. Jest przykładem tego, jak 'podmiotowo' PKL i inne takie firmy traktują swoich klientów. Narciarze jadący na górę kolejką mają jechać po nartostradzie bez zostawiania kasy w cudzym biznesie. A widoki mają podziwiać z terenów PKL, a nie z tej łączki. Taki plan... Na szczęście płot nie jest za wysoki więc panoramy na stojąco można kosztować:)
Pzdr
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
oj tam kładki, mostki, mosteczki...a mi się marzy kręta zjeżdżalnia z Rawki pod schronisko... tylko jest problem z tarciem... :P
Nie ma - zrobić taką jak na Parkowej w Krynicy![]()
Nie zdążyłem edytować
Link do galerii:
http://picasaweb.google.pl/Dlugi0/Bieszczady10#
A budować będą dalej... jak wynika z Biuletynu BdPN. http://www.bdpn.pl/index.php?option=...d=715&Itemid=1 (warto poczytać też... jakie grzybki są jadalne oprócz tych znanych, gdzie gniazdują co fajniejsze ptaszki).
hmmm...jak wynika z lektury budować będą głównie "obiekty sanitarne" na parkingach przy wejściach na szlak. Jeśli ograniczy to chociaż trochę ilość walających się "obiektów higienicznych" na szlakach i w ich pobliżu to jestem za. Zaciekawił mnie "nowy styl architektoniczny nawiązujący do przedwojennej architektury regionalnej".![]()
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
No proszę,oprócz mostków i barierek park trawę sadzi
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...ZADY/315529609
W Bieszczadach leśnicy ratują to, co zniszczyli turyści
Stanisław Sowa
Bieszczadzki Park Narodowy ratuje i odtwarza roślinność zniszczoną przez turystów. Na szczycie Tarnicy i zboczach Szerokiego Wierchu leśnicy sadzą m.in. kostrzewę niską, gatunek trawy typowy dla piętra połonin.
Pracownicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego uzupełniają sadzonkami zniszczone płaty roślinności i zabezpieczają je siatką. W tle południowe stoki połoniny Szerokiego Wierchu.
Natężony ruch turystyczny jest zabójczy dla unikalnej roślinności alpejskiej. Na najczęściej odwiedzanych szczytach powiększają się klepiska. Nie pomagają tablice informacyjne, barierki i siatki ochronne.
Turyści niszczą Bieszczady
- Przed laty turystyka miała charakter bardziej elitarny. Nie do pomyślenia było, by ktoś w górach zostawił śmieci. Dziś połoniny przyciągają tysiące ludzi. Nie wszyscy potrafią uszanować przyrodę – mówi Tomasz Winnicki, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Kostrzewę niską wysiewa się w specjalnych kuwetach, na odpowiednio dobranym podłożu glebowym, z drobną siatką usztywniającą. Przygotowane sadzonki leśnicy wynoszą na bieszczadzkie szczyty. Uzupełniają nimi najbardziej zniszczone płaty roślinności. Dlaczego robią to akurat teraz?
- Jest już praktycznie po sezonie, więc nie ma zagrożenia, że nasadzona roślinność zostanie stratowana – wyjaśnia dyrektor Winnicki. - Późną jesienią i wczesną wiosną sadzonki mają szansę się ukorzenić. Zanim ponownie zacznie się presja ruchu turystycznego.
Dzięki nasadzeniom w wielu miejscach na połoninach udało się odbudować roślinność. Są jednak miejsca, gdzie ruch jest tak duży, że żmudna praca idzie na marne. M.in. szczyt Tarnicy. Każdego roku w Wielki Piątek organizowana jest tu Droga Krzyżowa. Setki ludzi nie mieszczą się na ograniczonej ogrodzeniem platformie. Tratowana jest roślinność, a rozmoknięty o tej porze roku grunt staje się podatny na erozję.
- Ogrodzonej przestrzeni dla turystów nie możemy powiększyć – mówi Winnicki.
– Chcielibyśmy się porozumieć z organizatorem Drogi Krzyżowej, gdyby takiego udało się ustalić. Z pomocą goprowców moglibyśmy kierować ruchem i rozłożyć przemarsz w czasie, by wszyscy zmieścili się na szczycie.
Turystę łamiącego regulamin Bieszczadzkiego Parku Narodowego strażnicy mogą ukarać mandatem. Dyrektor Winnicki podkreśla, że to jednak ostateczność. Pouczanie i zwracanie uwagi daje lepsze rezultaty.
Pozdrav
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki