.....i klapeczkach na obcasiku. To co widziałem w sierpniu na Tarnicy to zgroza, na Wetlińską w kolejce trzeba było stać ... to jak pisze misiekjakub parkingi, schodki, udogodnienia - uciekłem szybko na Hyrlatą i Rosohę - jaki spokój , nawet spotkałem jednego człowieka... I coś w tym jest, ze ludzie traktują wędrówkę w górach jak wyjąscie do pracy w biurze!
Zakładki