No tak to jest, że o bezpieczeństwie na Ukrainie najwięcej do powiedzenia mają ludzie, którzy tam nie byli.
Ostatnio edytowane przez krzychuprorok ; 10-09-2010 o 13:00
Byłem w górach ukraińskich kilka razy (w tym roku) i nie widziałem żadnych zwierząt (poza owcami, końmi i krowami no i psami pilnujacymi stad) tak, że dzikie zwierzęta można spotkać tylko w bajkach i opowiadaniach po różnych trunkach przy ognisku.
Moje są góry, górki i góreczki:)
Byc moze tam gdzie byles to jest lunapark. Ja napisalam wyraznie ze nie bylam na Ukrainie. Wiesze czerpie od ludzi, ktorych dobrze znam i wiem, ze tam byli. Czytam dobre przewodniki - sprawdzone, bo turystyka zajmuje sie juz dlugo. A takze od Goprowcow i mieszkancow Bieszczad. Nie lubie opierac sie na wiedzy od przypadkowo poznanych ludzi. A wyjatkowo lubie nasze Bieszczady.
Co do zwierzat to niedowiarkom proponuje pojechac np. w maju. Jestem co roku w maju m. in. i proponuje pojsc w Carynskie lub na Rawki, albo na Magure Stposianska oraz wybrac sie na Sianki czy na Otryt. Tam mieszkaja niedziwedzie. Mozna uslyszec - na szczescie uciekaja od ludzi. Mozna zobaczyc kupi misiowe a przede wszystkim wyraznie w blocie zobaczys slady lap niedzwiedzich. Zreszta nie tylko miski sa niebezpieczne. Zmije rowniez, a ich pelno nawet w Ustrzykach Gornych.
Niezupelnie, ale trzeba sie nieco postarac. Jechac np. w maju kiedy jest malo ludzi. I chodzic. Niedzwiedzie zyja w gorach i wyludnionych dolinach np. Sianki, Otryt, Rwki, Magura Stuposianska, Pszczeliny - ostoja niedzwiedzia od strony Magury, Carynskie, itd....Mozna wymieniac i wymieniac. Patrzec pod nogi na szlaku - zmije, slady misiowe. Albo posiedziec spokojnie w Siankach, a dokladnie np. w ruinach dworu - fajny widok na strone ukrainska. Co jakis czas przebiegaja stada lub pojedyncze okazy z Ukrainy wlasnie na strone polska. Osobiscie widzialam stado dzikow, a konkretnie loch z malymi. Slady wilkow, zmije. I juz mi wystarczy zapeniam. Nawet zdjecia posiadam.
Ech Duchu. Nie starasz się. No i kiedy ty jeździsz w te Bieszczady, stonko ty :)))) Że nawet misia nie widział ty, ani nawet jego śladów.
Rozbawił mnie ten post do łez.
I zasiał straszny zamęt w głowie. Chyba się będę bała jechać...
No ale co się dziwić, skoro nawet na tablicy w Łopience występują "groźne gatunki zwierząt, np żmije, niedźwiedzie".
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki