Zaraz, zaraz. Sam żem w końcu lipca tego roku widział ekipę ładującą drewno na wielką ciężarówkę. Było to na stokówce z Hulskiego do Zatwarnicy. Ażeśmy się z towarzyszkami spaceru zdziwili, jak ten olbrzym tu wjechał i czy da radę zjechać. Po pewnym czasie minął nas załadowany, ciężko sapiąc kulał się w strone Zatwarnicy. A i jeszcze zapamietałem, że ciągnik i naczepa miały różne tablice rejestracyjne. o_O

Ps. Dopiero po chwili doczytałem, że chodzi o całe drzewo. Jest to moim zadniem dość nieudana próba zdeprecjonowania argumentów Rafała (z którymi się nie zgadzam), poprzez wykorzystanie jego nieznajomości języka polskiego.