Onegdaj będąc w ukraińskich Sokolikach próbowaliśmy dotrzeć do cerkwi. Nie wolno. Zabroniono nam przekraczać płot sistiemy. O ile dobrze pamiętam to biegł on wzdłuż dawnej wiejskiej drogi (widocznej na mapie WIG), więc miejscami oddalał się o kilkaset metów od Sanu. Droga była już "za drutami".
Jesienią spróbuję sie przekonać, czy jest możłiwe dotarcie do ruin.
Na marginesie mówiąc wiedziałem bubo, że coś się od Ciebie dowiem nt możliwości dotarcia do św. Dymitra
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.
Ciekawa ta wąskotrówka... .
Zakładki