Niestety, z moich doświadczeń wynika, że tam (dawną wiejską drogą od bramy od strony stacji) hulają często chłopaki UA-pogranicznicy. Od polskiej strony ich też można zobaczyć i usłyszeć.
Wiec nasi turyści ryzykowali -ale opłaciło się :) . Ja za druty nie przeszedłem. Już raz za przejście na sistiemę parę godzin "razbiraliśmy sprawu" na zastawie w Siankach :D
Zakładki