Dobrze, że to wpisałaś w cudzysłów:)
Na szpitale to bym nie dawał - i tak NFZ zniknie każdą sumkę:P Ale np zasilić fundusze dla bezrobotnych, którzy rozpaczliwie szukają kasy na rozpoczęcie działalności.
Generalnie rzecz ujmując - nadmiaru kasy to raczej nie ma. Jedynie to co jest, w dużej mierze idzie na rzeczy najmniej potrzebne. Na oszpecanie krajobrazu dziwacznymi 'urządzeniami' turystycznymi też. Ale z drugiej strony - jest priorytet pt 'rozbudowa infrastruktury turystycznej', to się grzmoci ławeczki po górach. Bo jakiś geniusz z jewropejskogo sojuza, żyjący w świecie całkowicie zdemolowanej przyrody i pojęć, coś sobie ubzdurał. Boję się myśleć, ile za takie durne 'priorytety' biorą tam, w Brukseli, kasy. Lecz jeszcze bardziej się boję, że u nas też zanika zdrowy rozsądek. Od wieków turyści włazili na szczyty i chyba nigdy w historii nie wołali o ławeczki. W miarę naturalny kształt i obraz tych miejsc był tym, po co się 'drapali'. Teraz z niewiadomych powodów serwuje się im koszmary przypominające jakiś jarmark. Jest też w tym działaniu pewien aspekt, o któym nikt tu nie wspomniał. W Karkonoszach np dba się z całych sił, żeby każda zmiana w terenie powstawała w oparciu o miejscowe materiały. Nikt by chyba nie pozwolił na oklejanie wierzchołków w strefie bezleśnej ławami z drewna, którego tam być nie powinno. Bo czy ktoś widział, aby połoniny zarastały po sam szczyt świerami lub (nie daj Boże) sosną? Czy ktoś się zastanowił, jak te drewniane zwaliste kłody zmienią to środowisko? 100 zakazów tam obowiązuje. Ale na dbałośc o eliminację takich wpływów nikogo już nie stać. Przez takie działania park przestaje pełnić naczelną funkcję, dla której powstał. Świadczy o postępującym pomieszaniu wartości w dziedzinie ochrony przyrody. Tak więc czekam na piwociągi...
Pzdr,
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
dobra, a poza tarasem ktoś pokonał tę ścieżkę?
https://bieszczady.guide- Że przewodnik napisałem i że ludzi uszczęśliwiam. A co!
Dobre pytanie i z niezłym podtekstem
Ja, rok temu, ale po naszej stronie jeszcze tej ścieżki nie było http://forum.bieszczady.info.pl/show...szczady/page24
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki