Jest ich mnóstwo, wiadomo mi o statystykach, które prowadzą koła łowieckie, oraz służby leśne. Jeleni (bo o nich teraz piszę) jest akurat w sam raz i jeszcze trochę. Ciężko mi operować liczbami, ale myślę, że taka informacja byłaby możliwa do uzyskania.
Po drugie oczywiste jest to, że natura radzi sobie wyśmienicie z selekcją zwierząt. Jest jedno "ale". Istnieją zaburzenia w optymalnej ilości fauny na danym obszarze spowodowane ekspansją człowieka. Tak więc odstrzał, przesiedlanie czy wdrażanie (ponowne bądź nie) pewnych populacji jest nieunikniony.
Pięć lat temu nie uświadczyłbyś na moim terenie ani jednego zająca. Dziś jest ich tyle, że ludzie stosują najrozmaitsze sposoby przeganiania ich ze swoich upraw. Wydaje mi się, że stwierdzenia "kiedyś było więcej" są przesadzone i nie odzwierciedlają faktycznego stanu rzeczy. Zauważ, że zwierzęta, które są płoszone pielgrzymkami turystów zmuszone są zaszywać się w trudno dostępnych i nieuczęszczanych przez ludzi lasach. Co nie znaczy, że ich nie ma.W latach 80 na Krywem widywałem po 40 łań.
I znów, przydałyby się jakieś konkretne dane :/




Odpowiedz z cytatem
Zakładki