Kiedyś była to chyba komora celna.
(Browar był szybszy..
Kiedyś była to chyba komora celna.
(Browar był szybszy..
Ostatnio edytowane przez asia999 ; 12-01-2011 o 21:43 Powód: bo Browar był szybszy ;)
Wieczorem jeszcze raz wsiadamy do auto i jedziemy do Cisnej odwiedzić przyjaciół (pozdrowienia dla Tereni i Leszka). Wracamy już dość późną porą. Po kolacji pora spać; dostaję pokój tylko dla siebie, z rozgrzanym piecem, ba, nawet z materacami. Po wczorajszej nocy w jadalni na fotelach to jak u Ritza. Nic dziwnego, że wstałem późno i nie załapałem się na ranne szrony i zdjęcia mgiełek. Początkowo miałem w planie dołączyć do Balnicy, ale perspektywa spotkania z ... z tymi co w Łupkowie zostawili dla mnie wygrzany pokój... taka piękna pogoda, pójdę gdzie mnie oczy poniosą. Poniosły na Okrąglik, potem na Jasło, potem tak mnie nieco zniosło - przestrzeń się zakrzywiła- i wylądowałem przy zaparkowanym w Roztokach aucie. Po drodze widoki, kolorki, widoki, piękne są Bieszczady.
I jeszcze kilka już z zejścia z Jasła w kierunku Roztok.
Po południu jedziemy do Ustrzyk G. Jest tam jakieś granie. Po drodze, zaraz za Łupkowem zabieramy stopa z garbem. Sympatyczny młody człowiek deklaruje chęć dotarcia do Woli Michowej, bo idzie do Balnicy, by na noc trafić do Cisnej. Podwozimy go na miejsce i wtedy wpadam na pomysł: Idziesz do Balnicy? to zanieś mapnik dla Agnieszki. Chłopak założył mapnik na szyję i poszedł. Znacznie później się dowiedziałem, że nie dotarł do Balnicy. I tak mam kaca moralnego, że przeputałem Agnieszce mapnik. Nie świadomy kłopotu pojechałem dalej. W Ustrzykach rządziły jakieś czarty. Wiało, zimno było i tylko Manio usiłował rozgrzać zziębniętych fanów grania. Nie zdzierżyłem i ewakuowałem się do ciepełka w Starym Siole, gdzie przy świetnym jazzie i nie gorszym posiłku wracała mi właściwa ssakom ciepłota ciała.
I tak sobota dobiegła końca. Niedziela, to dzień powrotu. 800 km do domu. Po drodze zostawiam Jarka, potem ... ile fabryka dała, a droga dopuści tak, że na kolację jestem w domu. No ... przestrzeń się skraca wraz z wzrostem prędkości, jeżeli uważałem na wykładach z fizyki
Pozdrawiam i dziękuję czytelnikom za cierpliwość
Długi
Czyta się wspaniale. Wspomnienia wracają:)
Dzięki bardzo
Zbyszek
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki