Czyli czynisz Waść z wojska SG! To nie kwestia nazwy, tylko właściwego wykonywania obowiązków i określonych zadań. Sądzę, że bardziej potrzebna jest nam SG niż rozbudowane wojsko, jak za "dawnych lat" (dywizje pancerne, zmechanizowane, marynarka wojenna(!)). Wolę w Bieszczadach spotkać się z uprzejmością SG niż z arogancją żołdactwa .
Co do przejść... Jakże by było miło, wygodnie i szybko przejść piechotką np. przez PIESZE przejście graniczne w Wołosatem! Zapewne Henek oraz inni, koleżanki i koledzy-miłośnicy Bieszczadów Wschodnich (do których i ja się zaliczam), byliby wielce z tego zadowoleni.
Ostatnio edytowane przez WojtekR ; 30-10-2010 o 19:17
Sęk w tym, że nie może być przejście tylko piesze.
Więc albo przejście samochodowe plus piesze, albo nic.
To ja w Wołosatem wolę nic.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
czyli, że kibice z Europy na piechotę mieliby lecieć na stadion ukraiński? przez Wołosate...np z Madrytu?
tak, przejście piesze Wołosate to jest super sprawa, ale ........ dla bogatej gminy typu Zakopane, bo wiadomo, że są odpowiednie przepisy, obsada itd itd co wiąże się z tym że trzeba zaiwestowac kupę pieniędzy i wątpię, żeby coś takiego uruchomili gdy przygotowania do euro2012 wyglądają naprawdę żałośnie.
jeśli chodzi o SG. Kolego - wojsko posiada samochody, quady, śmigłowce, samoloty, ludzi i to wszystko stoi, a ludzie się nudzą. Kosztuje to nas podatników majątek - 27,3 miliarda zł i nic z tego nie ma. więc niech coś będzie.
posłużę się przykładem - każde państwo jest przede wszystkim taką wielką firmą, wielkim gospodarstwem posiadajacym określony majątek, budżet itd.
więc wyobraź sobie, że to wszystko jest Twoje i rok po roku wydajesz 27 mld zł, 9% Twojego budżetu.
powiedzmy, że przecietny Polak zarabia 2000zł co daje 24.000zł. 9% z tego to ok. 4500zł - czy wydasz te pieniądze ot tak na stróża czy raczej spodziewasz się, że skoro facet się cały rok nudzi to przynajmniej by liście pozamiatał czy drzwi pomalował ?
to jest proste jak drut - wydajesz kasę - ma coś z tego byc. nieważne czy prywatną czy publiczną. tym bardziej publiczna złotówka powinna byc oglądana na 2 strony, a wydatek analizowany
natomiast jeśli chodzi o arogancję - Kolego, bez obrazy, ale chyba nie miałeś do czynienia z ochroną w markecie nigdy nie szukałeś pracy. to byś dopiero zobaczył. z moich wojskowych doświadczeń i życiowych doświadczeń to arogancję wojska stawiałbym na ostatnim miejscu
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
nic się nie stanie i to są zwykłe strachy na lachy.
żeby utrzymac w ryzach społeczeństwo jest potrzebny bat. jest to właśnie generowanie takich lęków społecznych jak widmo niskiej emerytury, terroryści, przepowiednie Nostradamusa czy efekt cieplarniany, który okazał się zwykłym bajerem.
godząc sie z faktem, że marnotrawimy 27 mld zł i się tym nie w ogóle nie przejmujemy, bo przepieprzamy znacznie więcej oznacza tylko jedno - mamy bardzo bogate społeczeństwo. Takie kraje jak Szwajcaria jeszcze długo nam nie dorównają.
jeszcze kilka lat i Francuzi, Anglicy, Niemcy, Włosi, Amerykanie i Szwajcarzy będą u nas sprzątac, pracowac budowach i na myjaku
z resztą to nic nowego, bo kiedyś kiedyś polscy magnaci zatrudniali niemiecką piechotę, włoskich architektów i malarzy, Prusy płaciły nam lenno (taki haracz za ochronę), Tatarzy klękali przed polskimi królami , a polskie dwory były spokrewnione z dworami w całej Europie
natomiast Polacy trzęśli polityką ówczesnej Europy, bawili się na polowaniach i wyrywali "zachodnie" laski na majątki.
By wojsko przejęło zadania SG i tak trzeba by utworzyć specjalną jednostkę o określonych uprawnieniach - trudno mi sobie wyobrazić, by w świetle prawa każdy trep mógł mnie kontrolować, zatrzymywać itd.
Tych "wybrańców" trzeba by przeszkolić, wyedukować, czyli de facto stworzyć SG w ramach armii. Chyba nie sądzisz, że wystarczy wybrać kilka tysięcy żołnierzy i z marszu ich postawić na granicach. Celników też mieliby zastąpić?
W jaki sposób będzie to lepszym rozwiązaniem niż utrzymanie obecnej SG?
Może lepiej postulować lepsze wydawanie tej części budżetu, którą przeznaczamy na obronę? Zresztą chyba dążymy do małej, ale dobrze wyposażonej armii zawodowej.
Po drugie "decentralizacja służb" oznacza łatwiejsze i lepsze zarządzanie i funkcjonowanie.
Znasz kraj, w którym skutecznie i z korzyścią dla budżetu państwa zadania służb granicznych przekazano armii?
Nic się nie stanie?Po długach Gierka też się nic nie stało?A tych mamy już więcej niż za Gierka jak dobrze policzyć.
W Grecji też się nic nie stało, w Argentynie też. Na Węgrzech też cisza w gospodarce.
Spoko spoko, lemingi jak biegną i skaczą to też mówią, że nic się nie stanie.
Co innego są Nostradamusy, a co innego proste jak drut wyliczenia i demografia.
Otóż w 2020 będzie przypadać 1 pracujący na 1 emeryta.
Resztę sobie dopowiedz sam, tylko nie mieszaj w to ptasiej grypy, Nostradamusa czy kalendarza Majów.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Toś kolego chyba nigdy nie widział dawnych pieszych przejść granicznych np. z byłą Czechosłowacją czy Słowacją przed Schoengen (np. przejście w Szczawnicy: budka, dwóch panów ze SG, jeden land rover lub motocykl!). Nie trzeba więc do tego bogatych gmin tylko zmiany w mentalności urzędników - tych gminnych i tych z BdPN. Przecież lepiej jest zakazać niż wykazać się myśleniem i działaniem dla obywatela, nieprawdaż? I nie chodzi tu o przejście na EURO 2012, ale możliwość skrócenia sobie drogi w Bieszczady Wschodnie (chociażby tylko np. od marca do listopada!).
Co do SG... Kolego - SG posiada nie tylko samochody, quady, śmigłowce, samoloty, ludzi... dodałbym jeszcze, że kompetentnych ludzi! A to wiąże się z odpowiednim doborem, szkoleniem, procedurami, które są inne niż w regularnej armii. Miałem okazję to sprawdzić podczas mojej pieszej wędrówki wzdłuż granic dookoła Polski w 2007 r. Zachęcam cię do sprawdzenia lub chociaż poczytania o moich doświadczeniach. Zapewne czegoś więcej się dowiesz Myślę, że każdy z nas tu piszących, poza oczywistą "nostalgią" do dawnych lat, kiedy na granicy stał żołnierzyna WOP-u w kufajce i z giwerą pod pachą, woli spotkać się na granicy z kompetentnymi, znającymi języki obce i uprzejmymi funkcjonariuszami SG! Ja wolę!
"natomiast jeśli chodzi o arogancję - Kolego, bez obrazy, ale chyba nie miałeś do czynienia z ochroną w markecie nigdy nie szukałeś pracy. to byś dopiero zobaczył. z moich wojskowych doświadczeń i życiowych doświadczeń to arogancję wojska stawiałbym na ostatnim miejscu" - tu pojechałeś z grubej rury! Porównujesz SG z ochroną w supermarkecie?! Gratuluję! Masz wyobraźnię!
Pozdrawiam cię serdecznie
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki