Albo mi się wydaje, albo razem z Krysią sprawę granic, UE, Schengen sprowadzacie przede wszystkim do turystyki i głupich unijnych dyrektyw (które niestety istnieją) - a czy zastanawiałyście się co o braku granic myślą przedsiębiorcy współpracujący z zachodnimi firmami? Albo takie firmy transportowe - pewnie byłyby szczęśliwe gdyby wróciły kontrole na granicach i cała papierologia z tym związana? Poszerzcie troszkę horyzonty ;-)
Zakładki