A słuchajcie, może to można by cyklicznie?
w sensie co jakiś tam czas, a po zmianie ekspozycji dane zdjęcia wystawić na jakiejś aukcji (albo w necie, albo na żywo podczas jakiejś większej imprezy w Bieszczadach), a uzyskane w ten sposób pieniążki przekazywać np na konto Szymona?
Wielkie by nie były, ale grosz do grosza...
Zakładki