a propos;
fotki jeszcze nie skopiowane ,
a już sprzedane , bajka , proszę o jeszcze...
sobie myślę , że jeżeli żyranci zezwolą zawiesić jedną , moją fotkę ;
to ja jej NIE CHCĘ SPRZEDAĆ ;
gdyż jej wartość jest niewymierna na dudki, a co się z tym wiąże , nikomu nie zmieści się w skarbonce...
przyjemność zawieszenia w tak zacnym towarzystwie , przy tak zacnym- suto zasłanym stole ( !? - czyt: pierogi i np: opiewany przez żeglarzy "PUSSER'S RUM "... ) ,
odległość jaką ta fotografia pokona przez listopadowe zamiecie i zawieje ,
różnice poziomic, częsty brak pokarmu i trunków w poniewierce i, ostatni łyk oddany przez towarzysza drogi ,
aż w końcu
te "paluszki "( Maciejka liczę na Ciebie ) przytrzymujące gwózdki pod ramki i poobijane młotkiem...
to przecież... BEZCENNE
oddam darmo
Zakładki