Witajcie!
Mam prośbę:
Poświęćcie 2 - 3 minuty na rozwiązanie ankiety (15 zwięzłych, prostych pytań) pt. " Świadomość społeczna w dziedzinie ochrony przeciwpowodziowej. ". UWAGA - jeżeli po przeczytaniu wcześniejszego zdania chcesz wyłączyć tą stronę, to przejdź do drugiego akapitu i zapoznaj się z jego treścią, może to Cię przekona. Wiem, że temat nie jest porywający, ani interesujący, jednak jest to dosyć poważna kwestia, która moim zdaniem nie jest zbyt często poruszana. Bardzo zależy zależy mi Waszej pomocy, każdy głos się liczy. Badanie wykonuję na własne potrzeby - chcę zebrać trochę danych do przydługiego felietonu, który aktualnie piszę. Siedzę nad nim trzeci dzień, mam 7 stron tekstu, który chciałbym bardzo podeprzeć jakimiś liczbami. Niestety nie mam czasu ani warunków na to, żeby wyjść z wydrukowanymi ankietami i biegać z nimi za ludźmi po mieście.
Jaki mam cel? Na pewno nie zarobkowy, artykuł docelowo ma znaleźć się w internecie, no chyba, że zgłosi się do mnie jakaś gazeta :D Wiem, że brzmi to trochę nierealnie, ale na prawdę działam z pasji i z chęci zrobienia czegoś pożytecznego.. Temat powodzi dotyczy finansowo wszystkich, nie ważne, czy mieszkają nad rzekami, czy też nie. Kasa z podatków zamiast na inwestycje idzie na naprawę strat popowodziowych. W tym roku to ponad 2 mld euro. To jest ponad 10 000 000 000 zł. Proszę odjąć od tego swoje roczne zarobki, może otworzy trochę oczy kwota jaka jeszcze zostanie. Brzmi to trochę dziwnie, trochę niedorzecznie, bo nie potrafimy sobie wyobrazić tak dużej ilości pieniędzy. Moim zdaniem może być lepiej, ale żeby jakiekolwiek zmiany zaczęły być wprowadzane musicie powiedzieć, co wiecie na temat zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Świat naukowy dopiero się rozkręca w tej kwestii i jak na razie działa w dosyć wąskim gronie (może nie cały, ale w większości), ja postanowiłem ruszyć do ludzi. Jeżdżę na różne konferencje i chciałbym zostać takim "łącznikiem", prezentującym na forum naukowym głos społeczeństwa.
Niektórzy narzekają, że źle się dzieje, że jesteśmy nieprzystosowani, nieprzygotowani itd itp. Klasyczne narzekanie, a za rok znając życie staniemy przed kolejnym zagrożeniem powodziowym. Błędne koło. Jeżeli zależy Wam na zmianach, to mi pomóżcie. Ile ankiet poświęconych tematyce powodzi wypełniliście do tej pory? Obstawiam, że żadnej.. Teraz każdy z Was poświęcając 3 minuty swojego czasu (ja walczę z tym tematem już kilkadziesiąt godzin) może wnieść sporo do tej kwestii. Info o ankiecie umieściłem na kilku forach wczoraj z rana, chciałbym docelowo zebrać przynajmniej 1000 opinii z całego kraju. Aktualnie odpowiadają 2 osoby na godzinę, czyli 1 na 30 minut. Chcąc dojść do tysiąca będę musiał czekać w takim tempie 500 godzin. A biorąc pod uwagę to, że w godzinach 0:00 - 06:00 raczej nikt nie będzie w ankietę zaglądał, czas wydłuży się w nieskończoność. Ręce opadają, bo mam dobre intencje i nie wiem, nie mam bladego pojęcia jak innych o tym przekonać. Powtórzę - robię to z pasji i liczę na pomoc! I nie, nie.. Nie mówcie, że się na tym nie znacie. Celem tej ankiety jest poznanie opinii osób takich jak Ty, twój sąsiad, babcia, nauczyciel czy sklepikarka u której robisz zakupy. Nie chodzi mi o opinię naukową, bo z tą zdążyłem się już zapoznać, teraz pora na Was!
Miarodajność wyników jakie otrzymam zależy od ilości respondentów, czyli osób które zechcą wziąć udział w badaniu. Jak rozdział artykułu podsumuję wnioskami wyciągniętymi z opinii 60 uczestników ankiety, to zostanę wyśmiany. A wierzcie mi, że ze świadomością przeciwpowodziową w naszym kraju nie jest najlepiej i trzeba na ten temat rzucić nowe światło, powiedzieć to w końcu głośno. Pewnie niektórzy pukają się w czoło czytając ten tekst, co taki chłopina studencina zrobić może. Ale jeśli uda mi się opublikować felieton i przekonać do swoich racji chociaż 1 osobę stojącą wyżej w temacie, to uznam to za mój i Wasz sukces.
Tak więc zapraszam i polecam Waszej pamięci:
http://moje-ankiety.pl/respond-2763.html
Z góry dzięki za poświęcony czas i zainteresowanie tematem!
Na koniec mała dygresja - patrząc na "potencjał" miejsc w których umieszczałem tą i podobne prośby o pomoc dziwię się, że jest tak małe zainteresowanie tym tematem ze strony społeczeństwa. Liczę na to, że tutaj moja inicjatywa spotka się z większym zainteresowaniem.. :)
Zakładki