Państwo to ludzie i jak już wiele lat obserwuję poczynania naszych ministrów to nie mam złudzeń, nikomu nie zależy na zdrowiu psych fiz umysł narodu. Wszelkie dyskusje nt narkotyków, aborcji, eutanazji są prowadzone takimi rozmaitymi sposobami, żeby ludzie się zniechęcili do tematu, znudzili i w efekcie przyznali rację tym, którzy uważają że to problem każdego indywidualnie. Nie wiem do czego to zaprowadzi ale napewno do niczego dobrego. Juz teraz nasze dzieci i młodzież nie mają szacunku do siebie, swojego życia a co dopiero cudzego, tylko czy my, dorośli wyciągamy z tego jakieś wnioski?
No ja uważam, że wszelkie dyskusje typu dragi, in vitro, aborcja to odwrócenie uwagi społeczeństwa od prawdziwych problemów w gospodarce, taka papka zastępcza.
Młodzież natomiast ma się świetnie, ja tam w nią wierzę.
Jest po prostu inna, ani gorsza ani lepsza, inna.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
to Krysia nawet nie kwestia wiary, tylko jaki ta mlodzież ma życiowe priorytety, zapytaj przeciętnego chlopaka albo dziewczynę co dla nich jest ważne i jakimi metodami chcą to zdobyć, to się załamiesz, a to że generalnie nie szanują swojego życia to nie wydumane z głowy stwierdzenie, ale efekkt podsumowania ankiet wsród młodzieży i to licealistów, więc jest chyba problem. Nie wiem dlaczego tak sie upierasz z tym odwracaniem uwagi społeczeństwa, przeciez nie tylko gospodarka jest ważna, jaka bedzie ta gospodarka jak ludzie będą na kacu itd mozna wymieniać przyczyny braku chęci do pracy
A to dlatego, ze te kace i brak chęci do pracy to tak jakby z tego właśnie wynika?
Czemu?nie wiem, ale tak jest.
Ciekawa zależność, do której ostatnio doszliśmy porównując co u nas jest lepszego niż w Czechach.
Zgadnij?
WÓDKA!!!
tylko wódkę mamy lepszą. Skolei np Ukraińcy tę wódkę od nas mają jeszcze lepszą. Czyli jest jakby powiązana ta wóda z rozwojem gospodarczym, im jest gorzej tym ludzie więcej piją i tym ona jest lepsza. To nie sa żadne statystyki tylko takie głośnie rozumowanie, bo jak to wytłumaczyć inaczej?
Młodzi nie szanują swojego życia?
A myśmy szanowali?To nie jest brak szacunku dla życia, a jeno brak wyobraźni. Moją ulubioną zabawą było np kąpanie się w jeziorze podczas burzy, gdyż wtedy była najcieplejsza woda. No głupota jak nic;-) więc zawsze tak było i będzie, tylko może zabawy się zmieniają na inne.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Kąpanie w czasie burzy to jest brak wyobraźni, ale co to jest jak jeden z drugim robi coś sobie albo innym żeby się okaleczyć, świadomie się truje żeby ” odlecieć na stałe”, zadaje ból celowo, to już nie jest brak wyobraźni, a najgorsze , że jeszcze kilka lat temu były to zjawiska marginalne a teraz jakby spowszechniały, dziewczyny piszą, że im na życiu nie zależy jeśli nie mogą mieć co chcą, czyli głównie pieniędzy, czarno to wszystko wygląda. A jeśli chodzi o wódkę to pewnie wielu jest zdania że ludzie zawsze pili i wszędzie, ale jeszcze nigdy nie zaczynali tak wcześnie! Od kilku lat granica wieku przesuwa się w dół, wyobrażacie sobie że średnio ¾ klasy pierwszy alkohol kosztowali w wieku 7-8 lat a potem wielu z nich już kontynuowało, najpierw skromnie na imprezach rodzinnych a od gimnazjum to już wielu nie może się obyć bez alkoholu. I jak te mózgi mają pracować.
Granica wieku poszła w dół?
Hmmm, a zgadnij ile lat miała Maryja jak zaszła w ciążę;-)
podpowiem 12;-)
To ja pozwolę sobie twierdzić, że granica wieku dla pewnych rzeczy poszła do góry;-)
I owszem alkohol zawsze był i zawsze będzie i jest dla ludzi, jak i wszystko, byle z umiarem.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
W tym przypadku popieram Krysię.Jaka jest młodzież,w większości zależy od rodziców.Jeszcze jako dzieciak pracowałem w szkółce leśnej przy pieleniu sadzonek.Mój syn jako nastolatek pracował w marketach przy wykładaniu towarów i nawet nie przyszło mu do głowy,aby tak ciężko zarobione pieniądze wydać na jakieś świństwa.Z podwórka znam sytuację,kiedy rodzic nie pozwala np. roznosić ulotek talko daje pieniądze, bo "co ludzie powiedzą". jakie więc poszanowanie dla pracy ma taki młody człowiek?
Widzę idące do szkoły {gimnazjum} dzieci. ostry makijaż i często szpilki. Pytam gdzie są rodzice!?
Dzieci 7-8 lat pijące alkohol. Gdzie są rodzice!?
Nie ma co chce{pieniędzy}.Co robi w tym kierunku,aby je zarobić?
Jeżeli więc rodzice nie wychowają,nie wskażą kierunku,to bezsensowne jest wymaganie tego od państwa.
Pozdrawim
A moim zdaniem, to po prostu ewolucja.
Ewoluuje wszystko, również wartości i priorytety życiowe.
Tak to już jest skonstruowane, że człowiek dąży za wszelką cenę do poprawy bytu, a że czasem pojawiają się jakieś skutki uboczne... Wszystko jest wliczone w koszta.
Ale kiedyś się to skończy i ktoś znów zacznie od początku i będzie normalnie - czarne będzie czarnym a białe - białym
Wyżej wymieniony post wyraża moje zdanie w dniu dzisiejszym, być może takie samo będzie w dniu jutrzejszym, jednakże zastrzegam sobie prawo zmiany zdania w każdym momencie bez podania przyczyny :)
ja rozumiem ewolucję jako zjawisko przechodzenia form prostych w doskonalsze, chyba że doskonalsze wcale nie znaczy korzystniejsze dla człowieka, a masz może jakies przecieki SKĄDŚ kiedy to bedzie normalnie, czarne czarnym...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki