Byłam widziałam. Tak - nie jeżdziłam, przyznaję otwarcie. Szkoda, że akurat na otwarcie zapanowała nam w Bieszczadach odwilż. Ale cóż, zły początek - to dobry początek. Podobno.
Dużo rozmawiałam za to z tymi co jeżdżą. Opiszę jutro. Bo dziś strasznie chce mi się spaćććććć.
Reszta o ski na zaprzyjaźnionej stronie. To się powtarzać nie będziemy.
wasza
Zakładki