Książkę czyta się wspaniale. Kupiłam ją kilka miesięcy temu ale wychodząc z założenia, że nie będę jej czytać w miastowych murach (ale w podróży) sięgnęłam po nią dopiero 2 tygodnie temu - i 1/4 przeczytałam w autobusie jadąc do Łupkowa i dalej w Łupkowie:) Coś wspaniałego. Potrafię odnaleźć w niej siebie, może przez to, że przez jakiś (krótki) czas przebywałam w Bieszczadach, dzieląc różne trudności z tym związane. Dziś sięgam po nią znów, niestety w miastowych murach (może jutro rowerkiem gdzieś podjadę na obrzeża miasta w celu czytania) a to dlatego, że wczoraj za 1 - 3 zł za sztukę nabyłam kilka pięknych książek (w podobno dobrym stanie) Krygowskiego, więc trzeba skończyć jedno zanim przyjdą nowe.
Zakładki