Na Szmulkach mieszka kumpel,jak jechalim do niego na imprezkę z Włoch, to taryfiarz zażądał eskorty drugiej taksówki,bo inaczej nie pojedzie :)
Podczas powrotu zaczepił nas koleś oferując radio samochodowe i zachwalając że "jeszcze ciepłe"
Janka kilka razy w potrzebie kumpel ratował,to i słowem się podzielił,i gardła użyczył,pięknie było
Zakładki