czekam na cdn![]()
czekam na cdn![]()
Witam ,dzięki za wejścia zapewne ktoś to przeczytał
A więc cd
bardzo pragnął mieć żonę więc już łamie głowę
pędzi zbiera kamienie znosi na budowę
składa coraz ich więcej wnet góra powstaje
inny spojrzał coś przeczuł sekret się wydaje
myśli gorszy nie będę też zbuduję sobie
własny dom w formie góry tam siedzibę zrobie
za żonę pojmę tę co nosi białe lica
górę od jej imienia nazwę zaś tarnica
tak więc jeden przed drugim darli z ziemi skały
znosili układali góry powstawały
brali aż z morskich głębin efekt z tego taki
że i dziś można znależć kamienne ślimaki
skamieliny pradawnych mieszkańców głębiny
skąd się tutaj znalazły nie bez ditków winy
trafia się piękny kryształ gdy przyjdzie ochota
w krętym rabskim potoku znajdziesz ślady złota
w łopienniku na przykład ruda występuje
sprawiając że tam kompas nieżle dokazuje
miast wskazywać kierunek wielkiej niedżwiedzicy
zwiedzie cię będziesz długo błąkał się po dziczy
przez tę swarną rusałkę mówię bez żenady
w rok dzięki naszej pracy powstały bieszczady
tu przerwał łyk napitku wzniósł ku niebu oczy
nie kończy opowieści dalszy ciąg się toczy
dalej żylim w spokoju spoczynek po trudzie
do czasu gdy zaczęli pojawiać się ludzie
pierwsi w epoce brązu grożni łowcy zwierza
przeminęli jak wszystko to co czas odmierza
przyszło nowe nastały wieki chrześcijańskie
lecz nie wiem czy nie lepsze były te pogańskie
wiek XV to kmita królewskim nadaniem
cieszył się nad ogromem ziem tych panowaniem
na surowym korzeniu wsie zaczął lokować
pragnąc tą przeogromną knieję opanować
osadżcą różny bywał a to zbieg z pod prawa
lub też pasterz którego bujna wiodła trawa
nastał i wiek XVI zbójników gromady
włóczyły się w karpatach łupiąc bez żenady
możnych dworki wsie biedne kupców karawany
nasz łotrzyk beskidnikiem z węgier sabat zwany
rabując kradnąc paląc gnali ku granicy
cóż kończyli nie rzadko w cieniu szubienicy
wiek upływał za wiekiem ludzie żyli w zgodzie
choć nękały ich wojny susze i powodzie
wsie zaludnione gęsto przez różne narody
lecz bojko to czy łemko dażyli do zgody
odprawiając swe święta ku wspólnej radości
często jeden drugiego prosi w dom i gości
trwało wszystko do czasu aż nastał wiek krwawy
znany ci to XX więc dla dobra sprawy
krótko go opiszemy toż czas nieodległy
pierwsza wojna wybuchła tysiące poległy
walcząc przeciwko sobie brat strzelał do brata
jeden ginął za cara za innego kata
zwanego znów cesarzem życie tracił drugi
płacąc najwyższą cenę za swych przodków długi
ło jejku resztę może póżniej pozdrawim
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki