hallo,
ja, jako element klubu rzeszowskiego;
jako piaty element;
śmiem rozwiać wszelkie dywagacje na temat mojego pochodzenia i przynależności...
pochodzenie moje oparte jest na mamusi i tatusiu, gdzie jedno jest niewiastą Resowią a drugie Hindenburgiem( albo odwrotnie jak ktoś woli );
stąd lewa noga kręci bioderkiem,a prawa powłóczy- bo bliżej ZIEMII jest ...
a...,
co do reprezentacyii ,oj, nie do końca zaufanie klubu rzeszowskiego było tak jednoznaczne-jak pisze Heniosław;
nade mną fruwał co jakiś czas duch komisarza ryby ,a raczej szkielet (patrz fot.)
wszak fanty były treściwe...
ale, one (te treściwe) trafiły w rączki , a raczej gardełka( na zdrowie !) osób przypadkowych i teraz próżno ich szukać ( od Pyrlandii do Kro(a)snolandii) .
Wybacz,Heniosławie...
Właśnie zastawiam w szynku ostatnie skarpetki ,coby w wyprawie na REPĘ, jakoś zadośćuczynić stratom...A wyprawa tuż.
@Marcowy ...na tych zdjęciach to nie Pierogowy...to jakiś cień...czy też jakieś pierogowe danie bez farszu(aha,... moja babeńka pohazi z Hszanowa...)
jeszcze raz dzięki za ceremonie ,takie lubię ,żurek nie zdążył ostygnąć.




Odpowiedz z cytatem
Dziękuję bardzo za podziękowania :)

Zakładki