Też je pamiętam;-)) zbierałam kiedyś;-)
Też je pamiętam;-)) zbierałam kiedyś;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
zauważcie- że były poręczniejsze ( chyba ) .Pamiętam że łatwo je było schować do kieszeni, czy portfela ...fakt, nie jestem autorytetem- ostatni raz korzystałem z usług PKP coś kilkanaście lat temu...
Jako ze doszly do nas pogloski , ze chca zamknac bazar na dworcu świebodzkim we Wrocławiu , postanowilismy czym predzej odwiedzic to klimatyczne miejsce ponownie. Na szczescie nic sie nie zmienilo przez ostatnie 4 lata- torowy handelek kwitnie :) W wielu miejscach mozna sie poczuc jakby sie czlowiek teleportowal gdzies daleko na wschod. Bardzo rzadko slyszy sie polski jezyk, a przewazajaca wiekszosc handlarzy stanowia osobniki o zlotych zebach i kaukaskiej urodzie , wykrzykujacy z milym uszom akcentem "pięęęęęęękne majteczki tylko 3 zlote", "ooooostatnie rajstopki na zgrabne nozki".
Im dalej od dworcowych budynkow- handel schodzi ze straganow prosto na torowisko , a targ coraz bardziej zaczyna przypominac jeden wielki piknik. Sprzedajacy wygrzewaja sie w sloncu, pociagaja tanie wina, zawieraja tajne interesy, podrywaja płec przeciwna (choc nie zawsze tylko przeciwna ) Zapach piwa miesza sie zapachem smaru ze starych kół zębatych, osiek z pojazdow przypominajacych "mini-łunochody", zardzewialych szyn, starych ksiazek czy wszelakiego szpeja roztaczajacego woń wilgotnej omszałej piwnicy :) Dolatuje nas nawet zapach dawno nie sprzątanego chomika- faktycznie- na torach stoi klatka i mozna nabyc puszyste zwierzatko!
Wycieczke konczymy w klimatycznym barze "U Rycha" gdzie pozeramy zurek, grochowke oraz dziwne i niezmiernie pyszne pierogi , ksztaltem i smakiem raczej przypominajace czeburieka.
Mam nadzieje , ze nie zamkna tak szybko tego przybytku i los nam pozwoli jeszcze nieraz sie tu powlóczyc....
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Jeszcze jakieś 8 lat temu sprzedano mi takie tekturowe bilety na stacji kolejowej Ważne Młyny.
Też mnie wtedy tak to zdziwiło, że aż do dziś zapamiętałam.
Oczywiście z wcześniejszych czasów doskonale pamiętam i mam w domu sporo, nie tylko polskich ale dużo słowackich (kiedyś zbierałam do rozliczeń obozów "Almaturu")
B.
Cala linia od Kłodzka do Kudowy zostala zamknieta w marcu 2010. Wprowadzono zastepcza komunikacje autobusowa. Z tego co slyszalam w wakacje ma zaczac sie remont linii i sa jakies wzmianki o jej ponownym uruchomieniu.
Stacyjka Stary Wielisław. Otwarta, w srodku dwa pomieszczenia ale bardzo zdemolowane i zaśmiecone. Odnalezlismy fragment dawnej tabliczki z nazwa miejscowosci i stary rozklad... Kiedys mozna bylo stad dojechac nawet na Hel...
Na peronie ugotowalismy i zjedlismy obiad racząc sie rowniez staropramenem
Nastepna odwiedzona przez nas stacyjka to Kłodzko Zagórze. Budynek stacyjny zamieszkany, mieszkancy dosc podejrzliwie przygladali sie kto to kreci sie po peronie. Na peronie piekne dzikie kwiaty.
Niedaleko stacyjki most na rzece Bystrzyca Dusznicka
i maly wiadukcik z płytami metalowymi, z ktorych kazda byla podpisana "PKP"- czy dlatego zeby jej zlomiarze nie zakosili? ze niby nie przyjma na zlomie jak z PKP? (skoro nawet tory przyjmuja? )
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Stacja - a raczej przystanek stacyjny bo budynku ani jego ruin nie wypatrzylam- Kłodzko Książek. Peron i okolice przytabliczkowe zarosniete malowniczo dzikiem bzem. Zapach starego, opuszczonego ogrodu unosil sie wszedzie wokol. Caly peron i najblizsze tereny byly rajem dla ptactwa ( i buby )
Nieopadal stacji dwa mosty:
Na Bystrzycy Dusznickiej- na torowisko rzucil sie dziki bez, nie wiem jak on tam wyrósł ale kwiaty mial piekne. Mozna bylo wyleżc na filar mostu, wsadzic pysk miedzy kwiaty i tory - i wąchac- zapach kwiecia pomieszany z zapachem rdzewiejacego metalu Wzdluz mostu szedl drewniany chodniczek dla pieszych. W nienajgorszym stanie, chrupal pod nogami tylko troche
Drugi most na Nysie Kłodzkiej troche wiekszy. Tez z chodniczkiem ale tak skrzypiacym, ze doszlam tylko do polowy i jakos zabraklo mi odwagi na dalsza eksploracje Lepiej sie chyba wrocic i pojsc podkladami miedzy torami.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
To już po tym wielkim wiadukcie (to chyba w Lewinie Kłodzkim) się nie pojedzie ? :(
pozdrówka :-)
O 'hrywnie" do Chyrowa też tak mówili, ale czarno to widzę
pozdrówka :-)
Ostatnio odwiedzilismy tunel pod Przelecza Kowarska
Niestety mielismy ze soba tylko totalnie zdychajace latarki wiec nie udalo sie oswietlic tunelu na tyle zeby zrobic w srodku jakies w miare fajne zdjecie...
Tunel z mapy wydawal sie miec 1.5 km a tak serio robil wrazenie krotszego.. Kiedys tez slyszalam ze to jest tunel skrecajacy- a wydawal sie byc prosty- caly czas bylo widac swiatelko na koncu.
W srodku tunelu wyplywa ze sciany woda- wydaje sie byc czysta.
Dojscie do tunelu mocno zachaszczone, torowisko poza tunelem rozebrane.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki