Tak
Tak
Chodzi Kuflu o to, że każdy człowiek będzie się bronił przed płaceniem, więc "nieodpowiedzialne zachowanie" trzeba będzie mu udowodnić. A co za tym idzie zdefiniować.
Jesteś w stanie zawsze udowodnić, że pobłądzenie było wynikiem nieodpowiedzialności, a nie zbiegiem okoliczności? Tylko pamiętaj, że nic na oko, nie wg przeczucia, tylko rzetelnie, zgodnie z przepisem zachowując zasadę sprawiedliwości społecznej nakazującej tak samo każdego obywatela traktować.
Spróbuj udowodnić, że akurat takie warunki atmosferyczne wskazywały na duże prawdopodobieństwo wystąpienia np. burzy i stąd turysta Jan Kowalski powinien był zaniechać wycieczki. Udowodnij, że osłabienie spowodowane wychłodzeniem organizmu było winą turysty, który ubrał taką, a nie inna kurtkę.
Doprowadzi to do sytuacji, gdy park narodowy, czy inny zarządca tras turystycznych będzie musiał zadbać o jednoznaczne instrukcje typu wstęp wzbroniony albo dozwolony, bo ludzie (klienci) będą tego oczekiwać zgodnie z zasadą płacę-wymagam.
A wystarczyłoby, gdy cząstka pieniędzy, które płacimy kupując bilet wstępu na trasy, czy wnosząc jakieś inne opłaty a la klimatyczne szły na konto GOPR-u, które wtedy z zasady ratuje każdego.
Nieuzasadnione wezwanie? Żart może być ścigany, tak jak wezwanie straży pożarnej dla jaj. Poza tym pogotowie nie leci w try miga do człowieka, który po prostu twierdzi, że umiera, tylko ocenia sytuację na podstawie rozmowy.
Podstawowa opieka jest wszędzie darmo. Jeśli pracujesz, płacisz coś ala składkę zdrowotną i z tego tytułu należy Ci się np.: spakowanie do czarnego worka za free. :)
Cała reszta wszędzie jest płatna. NAWET w PL.
I tu jest błąd logiczny.
Otóż Twoje podatki idą na utrzymanie aparatu podatkowego, aparatu wydawania państwowych pieniędzy oraz wszelkich innych aparatów poza tymi właściwymi.
I to jest to o co chodzi: odejście od idei że coś mi się należy do innej pt.: płacę więc wymagam.
Zauważ o ile życie byłoby łatwiejsze. Dla wszystkich - ratowników i ratowanych.
Pozdrawiam
Darek Magusiak
"bzdura! widział ktoś sapera na linuksie?! albo pasjans? brak tych podstawowych aplikacji biurowych dyskwalifikuje ten system w urzedach."
Krysiu, GOPR to nie służba zdrowia, nie płacisz składki na GOPR. GOPR jest stowarzyszeniem. Przeczytajcie statut, a w szczególności "Zadania" i "Finansowanie". Żadne z proponowanych rozwiązań nie mieści się w statucie. Dodatkowe ubezpieczenie? A jakie towarzystwo ma taką ofertę i jak sobie wyobrażacie przekazanie tych pieniędzy do GOPR? procent od zysku? A jak zysku nie będzie? Płatne ratownictwo? To trzeba zmienić statut, ratowników zatrudnić na etaty, po prostu zmienić GOPR w przedsiębiorstwo "Ratownictwo górskie". GOPR tego chce? Pierwsze słyszę. Płatne nieuzasadnione wezwania? Było ćwiczone już w pogotowiu ratunkowym. Przyniosło więcej szkody niż zysku. Kilka osób zmarło, bo ktoś myślał, że to chyba nic poważnego i trzeba będzie zapłacić. A przysłowiowa sraczka może prowadzić do szybkiego odwodnienia i w rezultacie do poważnych problemów zdrowotnych.
Pozdrawiam
Długi
No chyba żartujesz?
W kapitalistycznym świecie tak właśnie jest.
Płacę ( i wierz mi niemało) to wymagam.
Tylko, że jak słusznie zauważyłeś te pieniądze są trwonione na potęgę.
Ale jeśli diabeł zarzuci hasło właśnie o zmianę systemu (NFZ do ścięcia np) to taką akurat inicjatywę poprę.
Czyli GOPR w ogóle nie dostaje kasy z budżetu państwa?
Jeśli dostaje to sorki, ale płacę na niego. Pan płaci, Pani płaci...Wszyscy płacimy
PS-Darku od kiedy to zwykły trekking jest sportem ekstremalnym?;-))
O ile na szlaku;-) bo jak już zejdziesz poza szlak i złamiesz nóżkę to ubezpieczyciel się wypnie.
W zeszłym roku poszliśmy się ubezpieczyć przed Norwegią. Po co mi ubezpieczenie tylko na szlaku jeśli na tym szlaku byliśmy nie wiem ile?
No ale ani przez sekundę, nawet wędrówka poza szlakiem nie była sportem ekstremalnym.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
No dobrze, ale czy obywatele tych krajów - to jest Włoch we Włoszech, Słoweniec w Słowenii czy też obywatel Kanady w Kanadzie muszą wykupywać ekstra ubezpieczenie ?
Bo z tego co się orientuję - to np. ratownictwo górskie jest we Francji bezpłatne dla obywateli tego kraju, czyli działa to tak samo jak w Polsce.
Pozdrowienia
Basia
A sorry - jeszcze to.
Wędrówka poza szlakiem (np. polną drogą w słowackich górach takich jak Beskidy) ani trochę nie jest sportem ekstremalnym i wystarczy zwykłe ubezpieczenie.
Natomiast to ubezpieczenie przestałoby działać jeżeli zeszłoby się ze szlaku w miejscu gdzie nie wolno tego robić - np. w parku narodowym.
B.
No widzisz, a my chcieliśmy ubezpieczenie na Norwegię i tam nie było opcji poza szlakiem w parku narodowym, po prostu poza szlakiem-poza ubezpieczeniem.
A jak ubezpieczyciele potem lawirują, żeby tylko NIE wypłacić tego co się ubezpieczonym należy to po każdej klęsce żywiołowej widzimy.
No to jak usłyszałam poza szlakiem poza ubezpieczeniem to już nie brałam, bo ile ja tam byłam na szlaku?pół dnia?swoją drogą akurat ten kawałek na szlaku się okazał być najbardziej niebezpieczny z całego wyjazdu;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Jadąc na Ukrainę w Połoniny Hryniawskie i Góry Czywczyńskie mieliśmy pewność że po szlakach nie będziemy chodzić, bo ich tam nie ma.
Więc za pośrednictwem biura, które załatwiało sprawy ubezpieczeniowe wykupiliśmy ubezpieczenie "na trekking" - pośrednia opcja pomiędzy zwykłym a tymi "sportami ekstremalnymi".
Nie wiem czy wszystkie towarzystwa takie mają, myśmy się ubezpieczali w Signal Iduna.
No i stało się tak że jeden z uczestników wyjazdu skręcił poważnie nogę w lesie na stokach Czywczyna.
Chłopak prawie nie mógł chodzić, cała "akcja ratownicza" to osobna epopeja.
Z usług miejscowej służby zdrowia nie korzystaliśmy, tym bardziej że właśnie zaczęła się powódź.
Jak już ten chłopak ze swoim bratem i dwoma opiekunami dotarł do Żabiego to od razu wsiedli w autobus do Worochty i jak najszybciej do Lwowa a potem do domu.
Dopiero tam poszedł do lekarza (ok 48 godz. po wypadku).
Po zakończonym leczeniu uzyskał odszkodowanie z tytułu NW (ileś tam złotych za procent niepełnej sprawności). Jedyne o co miała zastrzeżenia TU to było to dlaczego nie skorzystaliśmy ze służby zdrowia na miejscu.
No więc musiałam pisać (jako przewodnik tej grupy) sążniste wytłumaczenia dlaczego, ale napisałam, a chłopak odszkodowanie dostał.
Tak więc jak widać działa to.
B.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki