Nie widziałem ile tego kamienia leżało jeszcze w Wetlinie te paręnaście lat temu, ale cerkiew była dość duża...kto wie.
Nie widziałem ile tego kamienia leżało jeszcze w Wetlinie te paręnaście lat temu, ale cerkiew była dość duża...kto wie.
Cerkiew w Wetlinie, jeżeli mnie pamięć nie myli , była murowana a nie kamienna.
Tak, klasyczny beton.
Była jedną z największa w naszych Karpatach.
To był listopad ;-)zresztą co za różnica czy sezon czy nie?to jak po sezonie to się jest miłym, a jak sezon to już nie?Mnie osobiście nigdy ta pani nie zrugała, ale byłam świadkiem jak rugała innych. Niekoniecznie miała powód. No ale jest kobietą, ja zawsze biorę na to poprawkę, hormony szaleją itd.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Schronisko, a raczej obiekt WOP powstał jako drewniany na podmurówce kamiennej. Efektem tego co widać teraz było obmurowanie budynku przez Lutka ale już w późnych latach 80-tych. Poszperajcie na allegro za widokówkami z tal 60-tych i 70-tych. Ostatnio kupiłem nawet takie kuriozum - lata 70.te i przed schroniskiem pasie się... lama! Normalnie wydana widokówka!
Drewna budowlańcy mieli do woli np w Berehach, ze starych chat, nie musieli rozbierać cerkwi, zresztą z Wetliny mieli zbyt daleko - Berehy rzut kamieniem.
Zdjęcie jeszcze nie schroniska ale już nie strażnicy znajduje się w tej relacji, do której link zamieścił sir Bazyl;
http://www.bieszczady.x.wp.pl/ - tak raczej pod koniec relacji
autorzy w 1957 r. zastali budynek pusty - jak sami napisali - opuszczony w 1951 r.
o początkach WOP m.in. na terenie Bieszczadów można poczytać tu: od str. 84.
http://docs.google.com/viewer?a=v&q=...pX42CouHewyKgw
może lektura pozycji wykazanych w przypisach wyjaśniłaby do końca zagadkę?
tak mi się coś przypomina, że kiedyś czytałam o strażnicy niemieckiej w tym miejscu podczas wojny ale możliwe, że coś pomyliłam.
Cóż, kiedyś już opisywałem tu traktowanie turystów w Chatce i mało mnie nie zlinczowano za szkalowanie "ikony" Bieszczadu.
http://forum.bieszczady.info.pl/show...ght=#post72079
Tu widzę, że bądź te same osoby bronią i bądź tej samej motywacji używają. Przyjdź wieczorem, jak nie ma ludzi. Z flaszką może jeszcze? Co mnie to, że zapierdziel mieli cały dzień? Że tłok? Właśnie dlatego że są Ci lepsi, znajomi, którzy właśnie zawitali z butelczyną, gospodarze czsem nie mają czasu, a czasem i sił dla innych. I właśnie Ci znajomi dziwią się najbardziej... JAK? Przecież to złoci ludzie...
Pozdrawiam
Przegiąłeś kolego !!
Widzę że tamta dyskusja niczego Cię nie nauczyła.
Zamiast snuć obrażające (również mnie) insynuacje
sturnus :
.dlatego że są Ci lepsi, znajomi, którzy właśnie zawitali z butelczyną, gospodarze czsem nie mają czasu, a czasem i sił dla innych.
trzeba było się wybrać na Fotimb i zobaczyć na własne oczy kontakty w schronisku.
Nie moja wina że czujesz się dotknięty... Widać coś za masz za uszami... :D Uderz w stół a nożyce.... I nie chcę być lepiej traktowany gdziekolwiek i przez kogokolwiek bo przybyłem tam z kimkolwiek. Chce być traktowany bez względu na to z kim przyszedłem, kiedy, czy gospodarz ma właśnie gości, czy akurat go opuścili. W Chatce byłem nie raz i osąd pozwoliło mi to wyrobić. Nie potrzebuję Fotimbu czy też innej imprezy by wyrabiać sobie zdanie o klimatach i ludziach... Choć aby mieć "kontakty" jak to nazwałes, może trzeba zostać wprowadzonym???
Pozdrawiam
P.S. I Twoje oburzenie też mnie nie nauczy przemilczania niewygodnych dla innych tematów...
Ostatnio edytowane przez sturnus ; 23-01-2011 o 22:40
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki