Nie bronię wydźwięku filmu.

Nie chcę nie tylko bronić, ale w ogóle oceniać Gołasa.
Skąd wiesz jakie nim kierowały pobudki, by w tym filmie brać udział? Na jakiej podstawie oskarżasz go o działanie z najniższych pobudek? Ja nie wiem i dlatego nie chcę też nazywać jego decyzji wzięcia udziału w tym filmie zdradą, czy czymkolwiek podobnym. Znasz jakichś aktorów, którzy w tamtym czasie grali tylko w "prawych" produkcjach?

Chodzi mi tez o to, że ludzie szukający wiedzy nie będą jej czerpać z tego filmu, szczególnie, gdy całkiem poważne opracowania naukowe na temat historii naszego kraju bywają bardzo rozbieżne.

Zdrada, hańba...to są mocne słowa, ale czemu najczęściej są używane w stosunku do tych żyjących w czasach wojny przez ludzi, którzy ja znają jedynie z telewizji lub opowiadań pradziadków?

Ty byś oczywiście poświęcił wszystko z własnym życiem na czele. Ty byś na 100% nie podpisał lojalki, nawet gdyby twoja kariera od tego zależała.
Teoretykiem jesteś, który lubi szumne hasła. Chciałbym Ciebie zobaczyć w tamtej rzeczywistości...

Dlaczego przywołałem przykład moralności PiSiorków? Bo ich obecność w ministerstwie sędziego Kryże nie bolała, a Szymborskiej kazaliby najchętniej oddać Nobla.