Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 49

Wątek: Bieszczadzka GRAFOMANIA. Refleksje kruka

  1. #21
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2005
    Rodem z
    Przemyśl
    Postów
    93

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kriss40
    estes nie tylko nudny, ale po prostu głupi. Psychoterapeuta z niedostatkiem jodu Smile To norma w Podkarpackiem Smile
    Mało mnie obchodzą Twoje polemiki, ale to nie powód, żeby odgrywać się na całym podkarpaciu, wyobraź sobie że Bieszczady też leżą w podkarpackiem

  2. #22
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2004
    Postów
    654

    Domyślnie

    Jorguś, mieszkać tam, gdzie mieszkasz, to nie wstyd - mysleć, tak jak myślisz - a to już jest wstyd. No i podziwiam konsekwencję - podobno zakończyłeś polemikę ? :)

    Ola - nie bierz tego do siebie, nie odgrywam sięr na Podkarpaciu, tylko na kretynach, którzy mogą się z Podkarpaciem kojarzyć. A to nie to samo. Jeżeli poczułas sie dotknięta, to przepraszam. Pozdrawiam

  3. #23
    Bieszczadnik Awatar Piotr
    Na forum od
    09.2002
    Postów
    2,605

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kriss40
    Jestes nie tylko nudny, ale po prostu głupi.
    Nie zapominaj się. Na forum nie będziemy tolerować tego typu zachowań, chcesz kogoś obrażać - Twoja sprawa, ale rób to na priv. Forum nie jest miejscem na wycieczki personalne i epitety. Nikt Cie nie zmusza to bytności na tym forum, skoro Ci ono nie odpowiada - po części to rozumiem gdyż jak sądzę Bieszczady nie są Twoją domeną ani miejscem gdzie zdarza Ci się bywać, choć to akurat nie ma nic do rzeczy.
    Proponuje swoje frustracje wyładowywać gdzie indziej. Posty zostawiam, pomimo że to nie pierwszy raz - kolejnych już nie będzie.
    Fragmnet o wycieczkach personalnych tudzież etykietach dotyczy równiez użytkownika Joorg.
    Piotr
    Twoje Bieszczady - przewodnik po regionie
    Komańcza i okolice - serwis turystyczny

  4. #24
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2004
    Postów
    654

    Domyślnie

    O... I przyszedł Wielki Brat... A te podejrzenia o frustracje to skąd? Ale pozdrawiam :)

  5. #25
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,504

    Domyślnie

    Wiewiór Iwan i kruk Włodzimierz siedzieli na dachu recepcji ośrodka wypoczynkowego w Sękowcu i zastanawiali się nad powstałą sytuacją. Włodzimierz spoglądał na Iwana zdegustowany.
    - I pomyśleć, że służyłeś kiedyś w wywiadzie UPA. Tak się dać nabrać ! „Podgarlakiem” go nazwałeś ...
    - Kto by się spodziewał, że to Ałganow ? Taki zmieniony ?! I co on tu w ogóle robi ?
    - Nafty i gazu ten kacapski szpieg szuka, stary durniu. I to tu, na naszej polskiej ziemi !
    - Aleś ty opolaczał z kretesem. Kiedyś jej nie uważałeś za polską ...
    - Trzeba się pogodzić z realiami. A co, bronisz tego czekisty ?
    W odpowiedzi Iwan tylko zgrzytnął swymi imponującymi zębami. Ostatnie pytanie było retoryczne. Obaj śmiertelnie nienawidzili Związku Radzieckiego, a obecną Rosję uważali za zwykłą kontynuatorkę polityki ZSRR.

    Coś zaszumiało i na kalenicy wylądował inny kruk. Młodszy. Z uwielbieniem wpatrywał się we Włodzimierza.
    - Wasza Wielmożność, meldunek przynoszę z podglądu internetu. Nadają po kablach telefonicznych, moi oficerowie odczytali.
    - Mów. Zapewne wiesz już, że gościmy tu samego Ałganowa ?
    - Tak jest. Ale wpadliśmy też na trop jego mocodawcy, tzn. raczej bezpośredniego przełożonego.
    - Kto to ?
    - Na razie znamy tylko jego pseudonim.
    - To za mało. Jakiś pewnie J23 ?
    - Podobnie, ale nie tak. Jego kryptonim to Kriss40.
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

  6. #26
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2004
    Postów
    654

    Domyślnie

    Włodzimierz jednak nie dał się zwieść. Choć oficjalnie twierdzi się, że te służby już nie istnieją, natychmiast wyczuł w meldunku kolejną prowokację SB

  7. #27
    Bieszczadnik Awatar joorg
    Na forum od
    01.2005
    Rodem z
    Krosno
    Postów
    2,335

    Domyślnie

    Włodzimierz był za starym lisem , który z niejednego pieca jadł chleb i po chwili zastanowienia stwierdził ,że jednak sie myli . Mówisz Młody Kruku ,że na naszym terenie pojawił się jakiś J 23 ? no ot czort -mruknął sobie pod nosem , zaciągając się głęboko machorką .W takiej zadumie pozostał przez chwil parę i pomyślał , że to jednak nie SB , ten J23 to musi być jednak wyższa szkoła wywiadu i dywersji .
    Nagle zerwał się, wypuszczając przeraźliwie gryzący dym machorki , Młody Kruk aż zakaszlał kraaa kraaa, Włodzimierz waląc pięścią w stół - krzyknął .. ten J23 to musi być po kursach GRU - mamy go , tak dobrze wyszkolony agent, a zdradził się nieodpartą ciągotką do przekleństw......
    "dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
    Pozdrawiam Janusz

  8. #28
    Bieszczadnik
    Na forum od
    02.2004
    Postów
    654

    Domyślnie

    I zabluzgał... I miał rację. Łuny w Bieszczadzach.... podobają się kretynom...

  9. #29
    Botak Roku 2017 Awatar długi
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sopot
    Postów
    2,347

    Domyślnie

    Stary, emerytowany leśniczy z Sękowca usiadł na ławeczce na Sękowej Górze.
    Zapatrzył się melancholijnie w łunę zachodzącego nad Bieszczadami słońca.
    - Ech, jakie piękne są te Bieszczadzkie Łuny. Jak byłem leśniczym, nie miałem czasu na takie "poezyje". Teraz mam go aż za wiele. Człowiek miękknie od nieróbstwa.
    Jego druh z Otrytu, stary kruk dawno się nie pokazywał, jastrzębia też gdzieś wcięło. Poczuł się stary i opuszczony.
    Nagle uśmiech rozjaśnił pobrużdżone lico. Znajome krakanie z charakterystycznym chrypieniem dobiegło go z pobliskiej żerdzi.
    - Witaj stary Druhu
    -Witaj, Panie Leśniczy - jest sprawa. Namnożyło się nam na Otrycie różnego tałatajstwa...
    Zdał półgłosem relację z ostatnich wydarzeń.
    -Hmmm, zamyślił się Leśniczy. Pogadam z Miśką z Otrytu. To jej teren, niech zrobi porządek.
    -----------------
    Długi

  10. #30
    Bieszczadnik
    Na forum od
    11.2001
    Rodem z
    Warszawa (Ochota)
    Postów
    2,504

    Domyślnie

    - Zostawmy tę sprawę lepiej moim analitykom - powiedział po namyśle wiewiór Iwan. - Oni to dokładnie rozgryzą. Bo może to rzeczywiście fałszywy trop ? Zajmiemy się tym, jak mu tam, Krissem40, a prawdziwy szef Ałganowa (jeśli jest nim ktoś inny) wyprowadzi nas w pole.
    - A moi ludzie (w ptasich postaciach, naturalnie) ani na moment nie spuszczą wzroku z Ałganowa w jego nowej postaci. Sam to będę osobiście nadzorował - zgodził się kruk Włodzimierz. - A tak w ogóle, to już tam frunę ...

    Nie było takiej potrzeby. Stokówką od strony Otrytu biegła z górki grupka osób, drąc się i piszcząc przeraźliwie. Aktualnie znajdowali się na wysokości domku myśliwskiego. I był tam jeszcze ktoś. Za nimi kłusowało i głośno ryczało coś brunatnego.

    Włodzimierz, obdarzony najlepszym wzrokiem, błyskawicznie zorientował się w sytuacji.
    Na czele biegła piękna Aneta, najbardziej wysportowana. Byla w końcu tegoroczną absolwentką warszawskiej AWF. Tuż za nią Korybut, o dziwo bez gitary. Za to jego gitarą wymachiwał teraz Paweł, usiłując nią za wszelką cenę odgonić niedźwiedzicę, która najwyraźniej najbardziej zainteresowana była Ałganowem, vel Jerzykiem, vel Podgarlakiem.

    - Miśka z Otrytu - zakrakał radośnie Włodzimierz. - Zagryź go !

    Miśka nie dosłyszała, a zresztą nie to było jej teraz w głowie.
    Jakąś godzinę temu natknęła się na tę czwórkę i od razu ukryła się w krzakach. Nie zauważyli jej. Nastepnie wędrowała za nimi stokówką w stronę Sękowca, aż doszli do polany, na której stała myśliwska ambona. Wskazując ambonę Aneta wzięła Jerzyka na stronę i szepnęła mu namiętnie do ucha:
    - Chodź, wejdziemy tam na górę. Zrobię ci pysznego loda !
    Dosłownie metr od nich zalegała wtedy Miśka z Otrytu. Usłyszawszy, że jakaś warszawska wywłoka usiłuje robić jej konkurencję, w dodatku na jej własnym terenie, ryknęła głośno i z wściekłości, i z zazdrości.

    I teraz cała czwórka biła rekord świata w biegu na 3 km z przeszkodami. Za nimi gnała MIśka, której mały grubas wydał się z całego towarzystwa najbardziej ponętny (taki był "misiowaty"). Już się oblizywała na myśl, że go za chwilę dopadnie ...
    Serdecznie pozdrawiam
    Stały Bywalec.
    Pozdrawia Was także mój druh
    Jastrząb z Otrytu

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Bieszczadzka jesień.
    Przez WUKA w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 02-12-2009, 21:03
  2. Do Admina - „kanadyjskie” refleksje
    Przez Stały Bywalec w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 45
    Ostatni post / autor: 16-11-2009, 05:55
  3. Bieszczadzka ekologia
    Przez freebies w dziale Fauna i flora Bieszczadów
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 16-05-2007, 11:41
  4. Takie tam refleksje jesienne związane z Bieszczadami
    Przez Doczu w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 18
    Ostatni post / autor: 10-10-2005, 12:52
  5. Moje refleksje nt wypadu w bieszczady
    Przez migut w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 02-08-2005, 09:21

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •