Witam,
wybiera sie ktoś zimą w Bieszczady ukrainskie? ja sie pisze na jednodniowy wyjazd, służe równiez transportem z Sanoka, termin do uzgodnienia.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)
Witam,
wybiera sie ktoś zimą w Bieszczady ukrainskie? ja sie pisze na jednodniowy wyjazd, służe równiez transportem z Sanoka, termin do uzgodnienia.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)
Wielce ciekawi mnie co można zrobić w jeden dzień. Taka informacja mogła by mi się przydać.
Ja jestem chętna, choć ten 1 dzień to nierealny.
Ale jak coś to: kryjaw (małpa) gmail.com
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Z Sanoka można. Wyjazd nad ranem, kilkugodzinne przejście piesze, powrót w nocy.
Jestem w stanie w jeden dzień z Krosna "zrobić " Pikuja , ale po co ?
Wyjazd rano o 3-ciej , pod Pikujem jestem o 9-tej.Wyjście na górę i powrót z góry ok. 15-tej ,a o 22 już jestem w Krośnie.
Ale co to za przyjemność tak gonić.
( tak już kiedyś było , tylko po zejściu z Pikuja zostaliśmy w turbazie do dnia nastepnego):)
Ps. Starostynę z Libuchory też można w jeden dzień...i to po śniegu po pas ..sprawdzone
Ostatnio edytowane przez joorg ; 30-01-2011 o 23:14
"dosyć często rozważam co jest warte me życie?...tam na dole zostało wszystko to co cię męczy ,patrząc z góry w około - świat wydaje się lepszy.."
Pozdrawiam Janusz
ale z was wyscigowcy!!!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
:) w sobote bylem na odyn dzien w Karkonoszach ze Szklarskiej(skitury), ale fizycznie odchorowywalem pol niedzieli jeszcze
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
No wiesz Buba, nie każdy może jechać na kilka dni czy 2 tygodnie tak jak ty. Jeśli ktoś mieszka blisko granicy, to może woli na ten jeden dzień pojechać na Ukrainę niż np. setny raz w Bieszczady i nie musi koniecznie wychodzić na Pikuj.
Ja mieszkam daleko od tej granicy, ale mając tak mało urlopu też wolę częściej, a krócej, niż na odwrót;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki