moje najbardziej dziwne raczej nie klimatyczne spanie odbyło się na drzewie /sośnie byłem wtedy przypięty do niej paskiem , żeby gdy zasnę nie spaść sen był przerywany czyli budziłem się jak ciało robiło się bezwładne. Spałem tak nie dla frajdy lecz z przymusu
/bezpieczeństwa był to las teren równy ciemno szybko sie zrobiło /człowiek się zgubił wiec trzeba było prze czekać noc.
P.S nie wspominam tego przyjemnie ale z rozwagą
Zakładki