Dwie wiadomości w sprawie dojazdu do Łopienki:
- wiadomość dobra - przywrócono zakaz ruchu w wąwozie. U wlotu stanął nowy, duży znak, więc (przynajmniej w teorii) trzeba zostawiać auto w Polance i dalej iść pieszkom. Osobiście jestem tym zachwycony, bo ostatnio idąc wąwozem musiałem nie dość, że uskakiwać ciągle przez autami, to jeszcze wąchać spaliny.
- wiadomość zła - parking w Polanie stał się płatny (pewnie podczas długiego majowego weekendu). Zostawialiśmy tam samochody w sobotę 21 maja i zastaliśmy wielkie tablice z informacją o płatnym charakterze miejsca, choć żadnego kasjera nie było. Można się jednak spodziewać, że w sezonie panowie z kwitkami wrócą.