W niedzielę oglądałam film o akcji H-T, pod tytułem "Bełz. Rok 1951", w reżyserii Mirosława Jasińskiego. To dokument gromadzący wspomnienia ludzi wysiedlonych z rejonu sokalszczyzny, czyli Bełza, Krystynopola i Sokala, własnie w ramach akcji H-T. Wśród osób wypowiadających się byli mieszkańcy Czarnej Górnej i Dolnej, Ustrzyk Dolnych i Leska. Oraz Wrocławia.
Wspominali, że sama akcja wysiedlenia była przeprowadzona sprawnie i humanitarnie, z pomocą wojska, lekarzy i pielęgniarek, bez brutalności. Mogli zabrać ze sobą cały dobytek, no tyle, ze osiedlani byli na terenie od Jarosławia po Wrocław. Czasem zdarzało się, ze rozsiedlali rodziny, ponieważ mieszkały na różnych ulicach - i babcia trafiła do Ustrzyk a jej dzieci - do Wrocławia.
Opisywali trudności dnia codziennego, związane z zupełnie odmiennymi warunkami życia, jakie zastali na terenach górskich, prymitywnymi chatami, jakie otrzymali w zamian za swoje domy, atmosferę tymczasowości, do tego stopnia, ze niektórzy nie zasiewali, trzymali spakowane tobołki dość długo "bo przecież wrócimy".
Opowiadali o tym w tonie stosunkowo emocjonalnym, z nutą żalu, jak wszyscy. Ale bez takiego niesamowitego poczucia niesprawiedliwości, jak mieli Łemkowie po Akcji Wisła. Podsumowaniem było stwierdzenie: "można powiedzieć, ze byliśmy ostatnimi deportowanymi..."
Film ilustrowały ujęcia miasteczka Bełz, Krystynopol, Uhnów oraz kościołów w ruinie. A także nowego miasta Czerwonograd, które powstało po 1951 roku.
Ogólnie bardzo polecam, jak ktoś będzie miał możliwość obejrzeć.
Tak myślę, ze mieszkańcy Ustrzyk i Czarnej mogą wiedziec więcej o tej akcji, bezpośrednio od swoich sąsiadów..



Odpowiedz z cytatem

Zakładki