Cytat Zamieszczone przez przemolla Zobacz posta
... Tak... jesteśmy świadkami upadku workowego hotelu o super architekturze epoki gierkowskiej, a powstawaniem nowego pewnie innego użytkowo dzieła architektury współczesnej... Czy to dobrze, czy źle czas na pewno pokaże. Zależy to też od perspektywy z której na te działania się spojrzy. Co innego ta przebudowa będzie oznaczać dla decydentów tego działania, a co innego dla ludzi mieszkających i żyjących w okolicy... a zupełnie inne patrzenie na to może mieć turysta.
Właściciel postanowił coś zmienić według współczesnych standardów i oczekiwań. Powstanie na pewno obiekt nowoczesny z salami konferencyjnymi ze sprzętem audiowizualnym w którym będzie się propagować florę i faunę Bieszczadów. Zapewne będą się tam odbywać przeróżne kursy i konferencje, bo obiekt jakoś musi zarobić, a przecież koszta tej przebudowy są nie małe.
Istotny jest wpływ na okolicę, a taki będzie. Zapewne z czasem pomyśli się o remoncie drogi do Mucznego i tu się jeszcze nic złego nie dzieje, ale gorzej jak ktoś zauważy, że na przykład trudno trzydniowy kurs, czy konferencję ogarnąć logistycznie nie zapewniając szybkich atrakcji po nużących wykładach na sali i poprowadzi się wygodną drogę dla autokaru za Tarnawę do torfowisk, Sianek, a może nawet rezerwatu nasiennego świerka wschodniokarpackiego.
Może wyolbrzymiam, ale nie wiemy w sumie jaki będzie efekt tej przebudowy. Przecież jest już Hotel Arłamów. Pewnie ma swoją liczną rzeszę zwolenników, ale jest też wielu przeciwników. Może nie ta skala, może diametralnie różniący się właściciele. Kiedy w ubiegłym roku byłem w lipcu w Mucznem to postanowiłem przenocować choć jedną noc w tym przybytku tak z czystej ciekawości, bo nigdy nie miałem okazji. W końcu września kiedy jechałem do Tarnawy był już zamknięty ten hotel budzący różne dziwne emocje, a nowy po przebudowie też będzie je budzić w oczekiwaniu na turystę który przyjedzie wypasioną audicą i po rozpakowaniu walizek czekać będzie na wymarzoną pogodę by przespacerować się pobliską, nową ścieżką dydaktyczną, lub też dogodnie dojechać w równie "dzikie i niedostępne" miejsce.
Może się mylę... obym się mylił....
Oby się Twoje prorocze słowa, przemollo, (jak mawiali starsi ludzie) w gówno zamieniły.
Pozdrawiam