Aaaa jak jest taki to pewnie!;-)
Bo ja zawsze poza sezonem jeździłam, więc tylko do Sanoka szło się dostać;-)
Aaaa jak jest taki to pewnie!;-)
Bo ja zawsze poza sezonem jeździłam, więc tylko do Sanoka szło się dostać;-)
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Ta Veolia całkiem fajna.Ale tylko w sezonie do Wołosatego dojeżdża.Poza tym można się zdrzemnąć i już od rana pójść na szlak.
Ważne szczególnie gdy się ma mało czasu.
A te cudne "bieszczadzkie" pociągi z lat 80 i początku 90 niestety już nie powrócą.
A atmosfera była wyjątkowa.
Szkoda:(
Termin zarezerwowany, teraz czytam przewodnik Rewasza :) Na razie moje ulubione slowo to "przewyższenie"... pewne liczby z tym zwiazane mnie zaskoczyly :) jak sobie porownalem z Karkonoszami. Kurcze nie wiem czemu te Bieszczady uchodzą za takie gorki niedzielne w swiadomosci wielu. Już widzę, żę wrócę do Was z kilkoma pytaniami :)
pozdrawiam
J.acek
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki