"Ratownicy z bieszczadzkiej grupy GOPR apelują do turystów o zachowanie szczególnej ostrożności. Po obfitych opadach śniegu warunki w górach są bardzo trudne. Dodatkowo nie działają telefony komórkowe, to może opóźnić ewentualną akcje ratunkową
- Ludzie nie są w stanie wezwać pomocy z miejsca wypadku - powiedział nam dyżurny ratownik, Jarosław Makutynowicz. - To duże utrudnienie dla potrzebujących pomocy. Jeżeli nie mamy łączności komórkowej, czas oczekiwania na pomoc wydłuża się diametralnie - dodał ratownik.
Problem z łącznością komórkową w Bieszczadach to efekt awarii sieci energetycznej po obfitych opadach śniegu. Do awarii sieci komórkowej w Bieszczadach doszło także przed miesiącem. Pełna łączność została przywrócona po kilku dniach."
https://www.radio.rzeszow.pl/#ajx/wi...sci-komorkowej
Zakładki