Właśnie pogonili z osprzętem z Sanoka w Bieszczady , zapewne kolejna akcja .....
Właśnie pogonili z osprzętem z Sanoka w Bieszczady , zapewne kolejna akcja .....
no cóś na onecie podali http://http://wiadomosci.onet.pl/reg...wiadomosc.html
Ratownicy bieszczadzkiej grupy GOPR wyruszyli na pomoc grupie młodych ludzi, którzy znajdują się w okolicach Bukowego Berda w Bieszczadach – poinformował naczelnik grupy Grzegorz Chudzik.
Ok. 10-osobowa grupa młodzieży ze szkoły przetrwania we Wrocławiu poprosiła o pomoc telefonicznie – dodał Chudzik.
W akcji oprócz ratowników górskich uczestniczy Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozmieszczeni, że spotyka się ich na każdym kroku
Pewnie jakaś pseudoszkoła pseudoprzetrwania zawróciła młodej fali w głowach superprzeżyciami...i mają przeżycia. Oby nie skończyło się tragicznie.
Pozdrawiam
Oby się nie skończyło.Tragicznie oczywiście.
Ale toż to głupota.O ile rozumiem chęć wyjścia zimą w góry to chyba jednak sporo ludzi przesadza.Jakieś tam przygotowanie ,jakiś rozum trzeba mieć a nie tylko narażać innych.Ech,ręce opadają.
Ostatnio edytowane przez PaweleS ; 04-02-2013 o 11:07
no jestem pod wrażeniem pomysłowości szkoły przetrwania.... bardzo dużym wrażeniem...
a w radyju podali, ze widoczność bliska 0 i wiatr kole 70km/h....- Przed godz. 9 zostaliśmy poinformowani, że grupa młodzieży ze szkoły przetrwania we Wrocławiu biwakowała w okolicach Bukowego Berda. 10 osób wymaga ewakuacji. Młodzi ludzie siedzą w zasypanych namiotach, mają odmrożone nogi. Nie są w stanie założyć butów, które są zamarznięte. Jeżeli do nich dotrzemy, to zacznie się bardzo długa, wielogodzinna akcja ewakuacyjna - mówi rzeszow.gazeta.pl Grzegorz Chudzik, naczelnik bieszczadzkiej grupy GOPR.. - Warunki są bardzo trudne, jeszcze do młodzieży się nie przebiliśmy - dodawał Chudzik.
idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozmieszczeni, że spotyka się ich na każdym kroku
Nie dalej, jak w sobotę, byłam na Hali Krupowej, w masywie Policy. Mgła, ciemność, zerowa widoczność, wiatr miotający śniegiem, na Hali jedyna droga przejeżdżona skuterem. Tyczek brak. O północy do schroniska dotarła dwójka turystów. Szukali dojścia do schroniska dwie godziny, błąkając się po zawianej i zamglonej Hali. Ślady skutera znikły dawno, nasze ślady (osiemnastoosobowej grupy!) także dawno zawiane.
Dobrze, że w ogóle udało im się dotrzeć.
Zima to nie żarty, szkoła przetrwania... Zabawa w zimę, bywa, że potrafi skończyć się bardzo tragicznie.
Oby udało się zwieźć wszystkich szczęśliwie.
Moim zdaniem to nie zabawa w zimę, a "zabawa" nieodpowiedzialnych dorosłych w takie właśnie szkoły przetrwania. Byle tylko czesać kasę od naiwnych małolatów (i ich rodziców), którym wbija się w głowy że po takim kursie będą Pałkiewiczami co najmniej. Oby mnie zostali kalekami. "Może być bardzo źle - twierdzą goprowcy"
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że jednak bardzo źle nie będzie. A geniusze ze szkółki poniosą konsekwencje...
idiotów na świecie jest mało, ale są tak sprytnie rozmieszczeni, że spotyka się ich na każdym kroku
chyba ''szkoła głupoty'' a nie'' przetrwania ''
Zaraz psy wieszacie na szkole przetrwania. Może któreś zasłabło, złamało gicz, coś tam, coś tam... Wypadki chodzą po ludziach. Skoro potrafili zadzwonić po GOPR, to chyba znaczy, że potrafią przetrwać
Pzdr
Derty
Rano robimy nic. Lubimy to robić (Z Bertranda, 2011)
właśnie, wziąłby człowiek amunicję
eksportową śliwowicję
drzwi opatrzyłby w inskrypcję:
"przedsięwzięto ekspedycję" (MamciaDwaChmiele,2012)
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki