Cytat Zamieszczone przez Pierogowy Zobacz posta
kurczę...
niechętnie to piszę ,ale
jeszcze dwie sprawy:
Doczu,
nie podoba mi się (chyba mi wolno ?)Twoje traktowaniu GOPR-u ,...tak ...przedmiotowo;
dziwi mnie to podejście -zwłaszcza ,że szczycisz się zdobywaniem szczytów...!
Nie bardzo rozumiem dlaczego odbierasz to jako traktowanie przedmiotowe.
Szanuję ich za to co robią, zwłaszcza że robią to ( w większości) bezinteresownie, niejednokrotnie z narażeniem swojego życia, niemniej nie widze nic złego w nazywaniu pewnych spraw po imieniu. Robią to, bo chcą, ochotniczo, mają poczucie jakiejś misji i nie uważam by pisanie o tym było jakąś ujmą dla Ich zasług czy godności. Każdy z Ratowników wie co go czeka, zanim jeszcze złoży przyrzeczenie. Jest to słuzba jak wiele innych. Kilka postów wyżej padło porównanie do Straży pożarnej. Poniekąd trafne. Nic mi do tego - jesli ktoś czuje potrzebę otaczania którejś z tych służb nabożną czcią - proszę bardzo. Ja tego tak nie odbieram, co nie znaczy że nie darzę tych ludzi szacunkiem, sam zresztą mam siostrę w Strazy Pożarnej.
Przy okazji odpowiadając na "z czapy" przykład podany przez Kolegę "mpap", przy okazji wzmianki o Straży Pozarnej, nikt normalny nie biega po wsi z pochodnią. Podobnie jak nikt normalny nie wyjdzie w góry w balerinach zimą. Nie zmienia to jednak faktu ze wypadki w górach jak i pożary się zdarzają i będą się zdarzać.
Cytat Zamieszczone przez Pierogowy Zobacz posta
druga :...odnośnie tego zasłabnięcia...pewnie masz świadomość,że pal licho Ciebie (wybacz :) ),czy to letnia czy to zimowa wyrypa..ale jaki z tego wynika kłopot i niebezpieczeństwo dla Twoich partnerów ...czy też współtowarzyszy,....
Możesz być spokojny - byłem sam.
Cytat Zamieszczone przez Pierogowy Zobacz posta
(,ale jeśli parałeś się kiedyś sportem, to znasz i może rozumiesz treningu interwałowego ? czasami wysiłek ,jaki wkładamy w "udeptywanie "gór jest w charakterystyce zbliżony i może odpowiedź na Twoje zaskoczenie, znajduje się nieopodal tego zagadnienia ? )
życzę zdrowia i pozdrawiam
sługa uniżony
pierogowy
[/FONT]
Nie parałem się sportem więc nie wiem o czym do mnie piszesz. Proszę więc o rozjasnienie mi w głowie.
Kończąc już kolejny długawy wywód zdumiewa mnie że jakoś bez echa przechodzi pozytywna wiadomośc o fakcie, że nikomu nic się nie stało, a urzadza się nagonki medialne i internetowe na tych czy owych. Przerzucanie się winami niczego nie zmieni, w myśl powiedzenia: "psy szczekają a karawana jedzie dalej", nasze pyskówki nie mają żadną wartość i przez nie, nie ubedzie pracy GOPR'owi. Wazne by wszystkie akcje miały tak szcześliwy finał jak ta.
Pozdrawiam.