Pytanie w takim razie - dlaczego? GOPR to jakiś specjalny jest? Czy może jednak mniej osób wzywa policję bo im lampki na dyskotekę potrzebne, straż pożarną bo chciał fontannę czy pogotowie bo potrzebuje zwolnienie żeby do szkoły/pracy nie iść? Z czego wynika to "nienagłaśnianie" głupoty wobec innych służb? Czy może w przypadku w/w są sankcje karne które można wymierzyć dowcipnisiom a właśnie w przypadku GOPRu nie albo są tylko nad wyraz często pomijane milczeniem?
A widzisz - kierowca akcję ma za darmo ale mandat zapłaci i to milutki jak straż i karetka były uwikłane. Przy odrobinie "szczęścia" może nawet do kicia pójść. Jak nabombiony to i OC nie zadziała i szkody z własnej kiesy pokrywa. A golas na Babiej? Nic. Akcję ma za darmo i jeszcze lajki na fejsie do zdjęcia z GOPRowcami którzy ratując kołdrę golasa nie pojechali po zwichniętą kostkę pod Smerekiem czy innym malowniczym miejscu.
EDIT - znalazłem:
Art. 66 § 1 KW: „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych”.
Wystarczyłoby zacząć egzekwować....
Zakładki