Czesc,

chodzi mi po glowie dluzszy czas by wybrac sie rowerem na spokojne dolinne jezdzenie w rejonie dorzeczy Bialego i Czarnego Czeremoszu, Gor Pokuckich, Putylskich, Wyznicko-Strazowskich - czyli na szeroko rozumianej Huculszczyznie. Generalnie opcje sa dwie, jedna to wypad dorosly w 2-6 osob, a druga ktora jest dla mnie bardziej realna to zona, corka i ja. W obydwu opcjach nie za bardzo mam pomysl jak sie najlepiej przetransportowac ze sprzetem do np takiej Kolomyji(bo potem to sobie wsiade w elektryczke i olewka).

Jezeli moglibyscie podzielic sie pomyslami by jak najmniej uzerajac sie z pociagami, marszrutkami(?!?) - nie wyobrazam sobie podrozowania marszrutka z rowerem... dostac sie w rejon Huculszczyzny.... Bylbym wdzieczny.
Mieszkam w Poznaniu, ale dla uproszczenia mozemy przyjac ze do Warszawy czy Przemysla dostanie sie nie jest wielkim problemem.

Przy opcji z dzieckiej(2 lata - podrozowalaby w foteliku) sprawa sie komplikuje, wiadomo, bo nie jestem tak mobilny jak sam z rowerem i np sakwami typu crosso...

dzieki i pozdrawiam, Piotrek