Byłem w Warszawie, spotkałem się z miłymi Forumowiczkami. Zapytano mnie o zgodę na upamiętnienie i na publikację zdjęcia na forum. Bezpretensjonalnie, zwyczajnie, czyli można i moim skromnym zdaniem należy.
Pozdrawiam
Długi
Byłem w Warszawie, spotkałem się z miłymi Forumowiczkami. Zapytano mnie o zgodę na upamiętnienie i na publikację zdjęcia na forum. Bezpretensjonalnie, zwyczajnie, czyli można i moim skromnym zdaniem należy.
Pozdrawiam
Długi
wiecie co- po raz pierwszy sie spotkalam z czyms takim- ze publikowanie zdjec ze zlotu na forum to moze byc jakis problem... na roznych forach jezdze na zloty, a potem sie zdjecia wrzuca na swoja picasse, w relacje prosto na forum i nigdy sie nie spotkalam z zadnymi nadwrazliwymi typami ,co by kogokolwiek straszyly prokuratorem czy jakimis durnymi prawami.. Chyba dobrze ze nie jade na ow KIMB, bo jakbym pojechala to nie widze powodow abym miala zmieniac swoje przyzwyczajenia i nie robic zdjec z imprezy a w relacji wrzucac tylko same poloniny w ostatecznosci z majaczacymi w tle anonimowymi sylwetkami. Jakos tak jest ze w relacjach to glownie lubie ogladac zdjecia ludzi, imprez, gdzie spia, jak zarcie sobie szykuja a nie tylko pocztowkowe obojetne widoczki. (wiec jestem bardzo wdzieczna tym co nie przejmuja sie idiotyzmami naszych czasow i nadal beda wrzucac relacje pelne usmiechnietych gęb) Rozumiem i nieraz byly takie sytuacje ze ktos do mnie pisal "buba, prosze usun zdjecie nr 76 bo wyszedlem jak idiota a chce pokazac album znajomym/rodzinie"- OK- nie ma sprawy. Ale jak ktos ma potrzebe tak chronic swoja wyimaginowana prywatnosc ze za zdjecie ze zlotu ktore potem trafi na net chce fotografa straszyc sądami- to chyba lepiej zeby nie jezdzil na zloty i inne miejsca publiczne (bo tam czasem bywaja ludzie z aparatami- i chcac niechcac moze stac sie "bohaterem drugiego planu"albo najlepiej zeby chodzil po ulicach we wiadrze na glowie - to bedzie zupelnie bezpieczny
a tak wogole to widze ogromna niescislosc i brak konsekwencji- wielu tych ktorym wymierzony w nich na zlocie aparat znajomego spedza sen z powiek- zupelnie nie przeszkadzaja tabliczki "teren monitorowany", kamerki w gorach czy patrzace na nich oczy kamer w autobusach, marketach, fotoradarach czy tysiacach innym miejsc. Nie ma w dzisiejszych czasach prywatnosci. Zewszad moga was podejrzec- i albo trzeba sie przyzwyczaic albo przemykac zmierzchem opłotkami w kominiarce![]()
Ostatnio edytowane przez buba ; 19-04-2011 o 07:28
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Długi a jak to sobie wyobrażasz na tłumnym Kimbie, gdzie nawet połowy ludzi to się nie zna, a już na pewno nie zapamięta;-)
No ale najlepiej w pierwszym poście niech się wpiszą ci, którzy nie chcą i rzeczywiście jest ich tak mało, że się ich zapamięta.
Jest jeszcze jedna rzecz-jak się siedzi daleko hen hen to fajnie się ogląda fotki znajomych twarzyczek, więc nie szalejcie z tą blokadą swojej facjaty proszę;-)))Mówię to następnym, bo to zaraźliwe szalenie jak widać;-))
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Ot dzięki fotkom na forum rozpoznałam na szlaku wielu ludzi i nie przeszłam obok nich obojętnie.I tak jesienią na odpuście w Łopience rozpoznałam bez problemu Piskala
Otóż to - ja osobiście też bardzo ale to bardzo lubię oglądać zdjęcia z forumowiczami i dzięki temu często wiem jak wyglądają.
Natomiast nie lubię publikacji zdjęć "pijackich" sama takich nie robię i nie życzę sobie aby mi robiono.
Krysiu - nie tylko "żona" czy "mąż" może być problemem, ktoś może mieć odpowiedzialną pracę (np. jako poważny urzędnik, prawnik, czy coś podobnego), lub też po prostu głupiego szefa i zdjęcie w trakcie wygłupów może być szkodliwe dla kariery zawodowej.
To też trzeba wziąć pod uwagę i nie fotografować kogoś jeśli sobie tego nie życzy.
Natomiast jeżeli np. reklamuję się jako przewodnik - na jakiejś stronie - to świadomie zamieszczam swoje zdjęcia w górach, z plecakiem.
Ktoś prowadzący biuro podróży powiedział mi kiedyś, że nie wybrałby do prowadzenia wycieczki przewodnika, który nie zamieścił swojego zdjęcia.
B.
Myślałem, że ludzie którzy chodzą po górach nie mają takich problemów, a jednak. Robić czy nie? Hi, hi, hi... Będe uważnie śledził tę dyskusję, bo dla mnie to "wsio ryba"
Ostatnio edytowane przez buba ; 19-04-2011 o 10:11
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Pisząc kolejny posty w tym wątku byłoby lepiej gdyby jednak nie odnosić się do innych portali czy forumów czy też zlotów innych forumów.
Myślę że intencją sprowokowania dyskusji była sprawa publikacji zdjęć na tym forum, a za przeproszeniem mam w d... czy na innych zlotach ludzie chodzą z gołymi d... i publikują zdjęcia z puszką piwa czy bez.
ale czy glupi szef jest wystarczajacym powodem aby udawac kogos kim sie nie jest? utajniac swoje prawdziwe zainteresowania? wstydzic sie ze sie chodzi po gorach, pije wodke z przyjaciolmi, piecze kielbaske, gotuje na butli, czy gra na gitarze?
rozumiem ze sa zdjecia ktore wykraczaja poza zasade "dobrego smaku" i nie powinno sie fotografowac ludzi np. jak robia kupe w lesie albo zgubil gacie podczas kapieli bo to troche zlosliwe i niesmaczne... ale to chyba kazdy rozumie i nie o tym tu rozmowa...
o krysia ma pelna racje!!!!! to by bylo najlepsze- zrobic liste "facjat zakazanych"![]()
Ostatnio edytowane przez buba ; 19-04-2011 o 11:07
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
Dla Ciebie nie. Dla mnie też nie - mam mądrą szefową :)
Ale rozumiem ludzi, którym zależy na aktualnej pracy i wolą się nie narażać.
Czytałam o wypadkach, kiedy za publikację głupawych zdjęć na facebooku ktoś został zwolniony z pracy (np. była to nauczycielka a dała się sfotografować jak pije wino "z rury" lub coś podobnego i dyrektor szkoły ją przy pierwszej okazji zwolnił).
W pełni rozumiem osoby, które pracują na jakimś stanowisku typu nauczyciel, lekarz, ksiądz i nie chcą publikować zdjęć ze swoimi wygłupami.
A ponieważ nie wiem gdzie kto pracuje - więc takich zdjęć nie robię.
Co innego zdjęcie z plecakiem, na szczycie wśród przyjaciół itd.
Dla mnie to pojęcie jest nieco szersze.
Zresztą ostrzegam też swoich synów, którzy publikują na facebooku lub picasie "imprezowe" zdjęcia - pomyśl że takie zdjęcia będzie mógł kiedyś obejrzeć Twój przyszły pracodawca i zastanów się przed publikacją.
Co innego zresztą zdjęcie w czasie Juwenaliów na Rynku w Krakowie, przebranym w kostium Smoka Wawelskiego, czy zdjęcia w czasie skoków na nartach (te sądzę odebrane byłyby pozytywnie) a co innego zdjęcie z imprezy z butelką taniego wina w ręce.
W sumie temat o którym piszę nie dotyczy tylko tego forum, tylko ogólnie publikacji zdjęć w Internecie, nie ma różnicy czy na NK, facebooku, "picasie" czy na forach.
B.
Aktualnie 2 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 2 gości)
Zakładki