A tak na stopie koleżeńskiej by się nie dało pogadać? Musimy to robić za pośrednictwem paragrafów?
A tak na stopie koleżeńskiej by się nie dało pogadać? Musimy to robić za pośrednictwem paragrafów?
Ja tak;-)
niemniej jednak na każdej imprezie skupiam się na swojej własnej osobie, więc się nie stresuj-jak ktoś mnie nie poprosi o zrobienie mu fotki to jej mu nie robię-szkoda migawki;-)
150 000 pyknięć to tak mało...
Więc jeśli mi ktoś sam nie powie, żeby mu te zdjęcia robić, to oszczędzam i nie robię.
Choć złośliwa ze mnie bestia i już wiem, że jak jedną osobę dopadnę na jakiejś imprezie to będzie wszędzie gdzie się da!Oczywiście zgodnie z paragrafami.
;-)))))
PS- ale nie jest to osoba z naszego forum dzięki Bogu;-)))
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
To czekaj :) Znasz prawo prasowe a ja leń jestem i nie chce mi się szukać (ani pewnie nie umiałbym poprawnie tego zrobić) więc krótko i na temat:
- KIMB: można bez pisemnej zgody fotografować przybyłych i w relacji z KIMBU umieścić ich zdjęcia? Mnie się widzi ze podobnie jak z informacjami prasowymi można ale mogę się mylić :)
- Jeśli chciałoby się takowe zdjęcia zamieścić mimo to (nawet w przypadku WYRAŹNEGO sprzeciwu fotografowanych) należy zamalować (w photoshopie) twarze, tak jak w przypadku niedoszłych skazanych?
Temat prywatności i jej ochrony to jest podwójnie złożony. Bo jak to się dzieje że paparazzi fotki robią i na nich zarabiają? Wątpię by któryś z nich miał zgodę na piśmie.
Oczywiście każdy powie, że w tym przypadku mamy do czynienia z osobami publicznymi, a te nie mają prawa do szczególnej ochrony.
Ale co gdy osoba występuje na forum internetowym z 2 lub 20 000 userów (ilość nie ma znaczenia - liczy się to że to forum PUBLICZNE), podpisuje się tam nickiem/imieniem i/lub nazwiskiem, wszyscy ją tam znają itd.
Taki osobnik jest "publicznym" czy nie? Według mnie jest! Tak więc skoro jest to na oko to mi się widzi, że zrobienie zdjęcia takiemu osobnikowi na KIMBIe i podpisanie go jego nickiem z forum
(bez danych osobowych chronionych ustawą o ochronie danych osobowych) ma tutaj się nijak do prawa prasowego i samej ochrony danych osobowych. :)
Wydaje mi się że prawo rozróżnia dane osobowe i wizerunek osoby i w jego świetle są to dwie różne rzeczy.
Reasumując: bez paragrafów, prokuratury i wykładni sądu najwyższego się chyba jednak nie obejdzie
Ostatnio edytowane przez admin ; 17-04-2011 o 23:56
Pozdrawiam
Darek Magusiak
"bzdura! widział ktoś sapera na linuksie?! albo pasjans? brak tych podstawowych aplikacji biurowych dyskwalifikuje ten system w urzedach."
Papparazzi fotografują osoby publiczne, trochę inne są te paragrafy odnośnie osoby publicznej, a szaraczka zwykłego. Szaraka prawo bardziej chroni, ale już wystarczy, że szaraczek będzie na oficjalnej imprezce występował np na scenie (z czego pytanie czy KIMB jest oficjalną imprezką?wg mnie nie jest, ale może jest?) albo wystarczy, że szaraków będzie odpowiednia ilość na zdjęciu i wtedy żadne zgody nie są potrzebne.
To tak w skrócie.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
@Admin: Dlatego ja próbuję załatwić sprawę na poziome koleżeńskim.
Ale i na Twoje wątpliwości znam odpowiedź: jeżeli można publikować bez zgody (a nawet przy sprzeciwie) zainteresowanego i ktoś zacznie z takiego prawa korzystać to na imprezy forumowe będzie przyjeżdżać o kilka osób mniej. I sprawa się sama rozwiąże, bez prawników.
To po co straszysz sądami i prawnikami jak doskonale wiesz, że w bardzo wielu przypadkach można publikować zdjęcia nawet przy sprzeciwie osoby występującej na fotce?;-)
Helołłłł!
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Krysiu, zaczynamy brnąć w akademicką dyskusję i łapanie się za słowa. Przeczytaj jeszcze raz pierwszy post i jak chcesz odpowiedz. Bez prawników i paragrafów.
No ale to Ty ich wyciągnąłeś na światło dzienne;-)))
Tak niby mimochodem...
Ja nawet nie wiem o jaką dokładnie fotę jest cała awantura, ale problem powraca po każdej imprezie.
Nie robić innym zdjęć-to moje rozwiązanie i ja je stosuję.
No chyba, że wyraźnie powiedzą, że nie mają nic przeciwko, a ustna umowa jest tak samo ważna jak pisemna, więc rzadko mam to na piśmie.
I polecam. Zdjęcia to pamiątka na całe życie.
Jeśli ktoś nie chce mieć takowej-to nie, nie wnikam dlaczego.
Ale nie uznaję robienia fot do szuflady, nie po to poświęcam swój czas, żeby potem nie móc wykorzystać mojej pracy.
Dlatego, albo ktoś chce i ma zdjęcia, albo ktoś nie chce i nie ma.
Zmuszać nie będę;-)))
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
No racja, wrzaski były na szałcie;-)))))
przed weekendem.
Więc ja polecam moje rozwiązanie: nie robić innym zdjęć, tylko sobie. Ewentualnie gdy nam ktoś powie, że też chce i nie będzie robił z tego powodu jazd, że ma worki pod oczami, zeza czy dwie zmarszczki więcej niż wczoraj.
I gwarantowana cisza i spokój;-)))
po co się szarpać z innymi.
"...Lecz ja wrócę tu, będę w twoim śnie.
Nikt nie zabroni nam śnić..."
Bogdan Loebl
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki