No ale to Ty ich wyciągnąłeś na światło dzienne;-)))
Tak niby mimochodem...
Ja nawet nie wiem o jaką dokładnie fotę jest cała awantura, ale problem powraca po każdej imprezie.
Nie robić innym zdjęć-to moje rozwiązanie i ja je stosuję.
No chyba, że wyraźnie powiedzą, że nie mają nic przeciwko, a ustna umowa jest tak samo ważna jak pisemna, więc rzadko mam to na piśmie.
I polecam. Zdjęcia to pamiątka na całe życie.
Jeśli ktoś nie chce mieć takowej-to nie, nie wnikam dlaczego.
Ale nie uznaję robienia fot do szuflady, nie po to poświęcam swój czas, żeby potem nie móc wykorzystać mojej pracy.
Dlatego, albo ktoś chce i ma zdjęcia, albo ktoś nie chce i nie ma.
Zmuszać nie będę;-)))