Mapę Compass-u można traktować tylko informacyjnie, często zdarzają się błędy choć i tak jest lepsza niż wiele innych map. Pozycję kapliczki z geoportalu względem pozycji z Compass-u dzieli odległość ok. 60m z tym że z doświadczenia bardziej ufałbym pozycji z geoportalu
Swoją drogą to skasuj ten załącznik.
No bez przesady
Rzeczywiście jest rozbieżność, ale błędy zdarzają się na wszystkich mapach. Compass akurat nie jest tu wyjątkiem. A geoportal, to prehistoria. Rastry dostępne na geoportalu datowane są na początek lub połowę lat 80-tych ubiegłego wieku i te dopiero zawierają masę błędów. I to raczej mapy z geoportalu należy traktować informacyjnie, z dość leciwą i często już nieprawdziwą informacją.
Pozdrawiam Jano
Nie przesadzam, choć akurat Bieszczady nie są terenem moich wędrówek. W BN gdzie się przemieszczam zdarzało mi się z samym Compasem parę chybionych poszukiwań jak np. pomnik ofiar Talerhofu między Czarnem a Jasionką (wędrował przez parę wydań mapy z miejsca na miejsce) czy cmentarz łemkowski w Moszczańcu zaznaczony całkiem w innym miejscu albo w Surowicy. Albo Przybyszów https://picasaweb.google.com/Dlugi0/Przybyszow#
Ostatnią moją wędrówkę po BN-ie oparłem na WIG-ówce, Compasie a w większości na geoportalu. Udawało mi się odnaleźć krzyże w zupełnych chaszczach właśnie dzięki wsp. z geoportalu. Oczywiście nie udało mi się odnaleźć wszystkich bo obawiam się że nie zostały zachowane ale to wyglądało tak że widzę przed sobą kępę krzaków i GPS prowadzi mnie właśnie w nią, wbijam się i dopiero widzę krzyż - jak np. http://beskid-niski.pl/forum/viewtop...=28736&#p28736 - na Compasie tego nie ma (na WIG-ówce zresztą też nie). Albo w Wołowcu - krzyż ma być przy drodze, nie widzę go jednak bo tam gdzie ma być rosną tylko wysokie świeki w formie żywopłotu - aparat ponad świerki i rzeczywiście za nimi jest. To tylko parę przykładów, nie chce mi się więcej wymieniać bo nie o to tu chodzi.
Compass ma świetną mapę i chętnie przyjmują uwagi odnośnie położenia takich obiektów ale jak zobaczyłem ich ostatnią wersję gdzie oprócz szlaków turystycznych mają zaznaczone i rowerowe i konne to uznałem że nie ma sensu informować ich o np. krzyżach przydrożnych bo nie będą mieli tego jak umieścić na mapie - jak dadzą obok oznaczonych szlaków to ludzie biorący wsp. takich obiektów z ich map będą "w krzakach" dosłownie
Chiałem tylko pokazać że przy takich poszukiwaniach warto korzystać z różnych źródeł jak i urządzeń - nikomu nie każę gapić się w GPS-a non stop choć przydatność GPS-u jest znacznie szersza...
Jak napisałem wcześniej błędy na mapach się zdarzają i nie uważam, aby mapa Compassu w jakiś znaczący sposób odbiegała w tym względzie od innych. Tyle. A że jakiegoś obiektu nie ma na jednej mapie, to sięgamy po inną, WIG, czy geoportal, tyle, że na tych mapach mogą być obiekty, których już nie ma w terenie i trzeba mieć tego świadomość.
W zasadzie odpisując Tobie chciałem tylko zwrócić uwagę, żeby niepotrzebnie nie gloryfikować map geoportalu, bo aż tak dobre, to one nie są.
A to akurat jest przypadłością wszystkich map turystycznych. Mapy turystyczne zwykle wydawane są w skali 1:50k, co oznacza, że 1 mm na mapie, to 50 m w terenie. Już samo zaznaczenie na mapie obiektu, który nie mieści się w skali mapy jest obarczone dużym błędem. Biorąc współrzędne nawet z najdokładniejszej mapy, jeśli pomylisz się nawet 0,5 mm, to w terenie będzie to 25 m, czyli ... będziesz "w krzakach" dosłownie. Nic na to nie poradzimy.
Pozdrawiam Jano
Po latach od dyskusji mam takie uwagi:
mapy topo z Geoportalu są wprawdzie stare i błędy się na nich zdarzają, jednak są to oficjalne mapy geodezyjne. Porównywanie z nimi map Compass-a czy Rutenus-a jest nieporozumieniem, są o kilka klas dokładniejsze, choćby ze względu na skalę.
Zdjęcia na Geoportalu to są ortofotomapy a nie zdjęcia satelitarne, a to oznacza że stanowią najdokładniejsze odwzorowanie terenu. Jeśli mamy precyzyjne namiary GPS to na mapie dany punkt może być trochę obok,na ortofotomapie musi być odwzorowany idealnie -> zdjęcie jest bardziej precyzyjne niż mapa.
Pozdrav
W ostatnią niedzielę plątałem się troszkę po okolicy i udało mi się zasięgnąć języka, a nawet trzech :) Byli to dwaj starsi myśliwi spotkani tuż przy szlabanie na końcu Żernicy Wyżnej i mieszkaniec Zachoczewia spotkany przy cerkwi w Żernicy Wyżnej. Wszyscy zgodnie twierdzili, że nie była to drewniana kapliczka nadrzewna tylko stojąca kamienna, murowana. Niestety nie potrafili podać dokładnej daty jej zniszczenia, rozrzut był od ponad 10 do 17 lat. Podobno została zrównana ciągnikiem przy plantowaniu terenu. Jedno jest pewne - nie istnieje już od dość dawna i w terenie nie ma po niej żadnych śladów.
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
kaplica halkowa.jpgkapliczka halkowa 2.jpgPrzypadkowo natrafiłam na ciekawe informacje na temat kapliczki .Oto one.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki