Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 23

Wątek: Bezdrożami trakty tropiąc.

  1. #1
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Bezdrożami trakty tropiąc.

    Cytat Zamieszczone przez bertrand236 Zobacz posta
    Pastorze! ...Ponieważ nie możesz przez jakiś /mam nadzieję, ze krótki czas/ przyjechać w Bieszczad, to ja dokończę moją opowieść, coby Ci te górki trochę przybliżyć...
    Bertrand236 postanowił relację dokończyć, a ja w tej intencji zacząć - ku przybliżeniu i dla zdrowotności – cytując klasyka z Wetliny: trzymaj się Niedźwiedziu, PSIAKREW!


    Bywa tak czasem, że trzeba się wyrwać, choćby na dwa dni, na nocki dwie, żeby odepchnąć myśli złe, żeby mieć siły na dalsze trwanie w ryzach codzienności, żeby spojrzeć z dystansu i spróbować przemyśleć dalsze kroki, które w większości i tak stawiane są po omacku i w gęstej życia mgle. Drogę znaleźć tą właściwą, tą, która łatwa i prosta nigdy nie jest i pozostawia, nie wiem jak to nazwać..., na duszy, jestestwie, bruzdy, a raczej koleiny jak po LKT, na całe pewnie życie. A czy właściwą jest, to trzeba mieć nadzieję, że choćby i po wielu latach, ale się okaże. W ciężki ton troszkę popadłem, ale taki mniej więcej stan ducha przed dwoma laty, porą wczesnowiosenną spowodował mój wyjazd w Bieszczady na samotną przebieżkę. Plan wędrówki jakby sam mi się ułożył, podświadomie stanowiąc niejako odbicie, echo przemyśleń i odczuć. Taki plan odszukania śladów historii, czegoś, co było, pełnią życia kipiało, ludziom służyło i zniszczone zostało. Z nienawiści, z zawiści, z głupoty, z czasu przemijania. Postanowiłem odwiedzić chatę, a raczej miejsce po niej. Tą według mnie najpiękniej położoną, w której zawsze się czułem wspaniale, tą, która powodowała, że pomieszkując w niej, czuło się więź z otaczającą przyrodą, z lasem, z wiejącym wiatrem,... tą z widokiem na Halicz. Tą, która ponoć się sama ze wstydu spaliła, wiedząc, że w pobliżu pojawiła się nowa, świeżą farbą lśniąca, z kominkiem grzewczym i dla zwykłych ludków-turystów zamknięta jej następczyni. Przypadkiem się spaliła, zaraz po wybudowaniu nowej. Ale wiadomo, życiem często rządzą przypadki, trwaniem chatek pewnie też. Później chciałem żelazną drogą pospacerować, drogą, po której również niewiele zostało. Kilka poskręcanych szyn, rozmyte przez czas i nurt bystrego, górskiego potoku przyczółki i nasypy mostków, a na jej końcu resztki ponoć jedynej w tym rejonie gór klauzy, takiej mini klauzy, ale za to podobno trzystopniowej.
    Na dzień następny zaplanowałem przejście grzbietem, na którym w sierpniu 1944 roku kilkadziesiąt osób, zwykłych mieszkańców pobliskiej wioski, porzuciwszy swoje gospodarstwa, szukało ocalenia od nacjonalizmem oślepionych barbarzyńców spod znaku tryzuba. Niestety, nie ocaleli.
    Taki był plan mojej wędrówki, mniej więcej. A jak wypadła jego realizacja? O tym w następnych odcinkach...
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 19-04-2011 o 19:10
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #2
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    sir Bazyl napisał :
    A czy właściwą jest, to trzeba mieć nadzieję, że choćby i po wielu latach, ale się okaże.
    Zobaczymy co się okaże.

  3. #3
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    W piątek, tuż po piętnastej, cisnąłem w kąt izby chomąto i pognałem na dyliżans, który miał mnie unieść ku południu. Unosił mnie z przesiadkami przez prawie sześć godzin. Około sto czterdzieści kilometrów, więc zbytniego szaleństwa nie było. W pół do dziewiątej wyskoczyłem w mrok przystankowy, rozpostarłem ręce, głowę do góry zadarłem, szeroko otwartymi ustami chciałem nałykać się powietrza i ....byłbym się utopił, tak lało sakramencko! Nic to! Klamoty na plecy, kaptur na oczy i raźno w drogę, przecież jeszcze z 10 kilosów dreptania asfaltem i godzina lasem. Wdrapałem się na Wilczą Górę i wtedy za plecami pokazało mi się światełko nadziei. No może zanim się pokazało, to zarzęziło, zazgrzytało, zakaszlało i w końcu dopadło wypłaszczenia, na którym sprytnie się zaczaiłem, żeby, jakby co, nie musiało ruszać za bardzo pod górę. Jak się wyłoniło z mroku nocy, to sobie pomyślałem: a pomachujam mu, może się zlituje. Stary Poldek z pięcioosobową załogą, siłą ludzi dobrej woli, bo przecież nie hamulców, zatrzymał się i przygarnął wędrowca na pokład. Wesołe, miejscowe towarzystwo mieszane, pędziło na imprezę do znajomych, do Tarnawy. I już jest dobrze, „się jedzie, się rozmawia, się”.
    Się w końcu wysiada przy placu zwózkowym za Mucznym. Jeszcze raz serdeczne Wam dzięki!
    Cdn...
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  4. #4
    Botak Roku 2017 Awatar długi
    Na forum od
    09.2002
    Rodem z
    Sopot
    Postów
    2,344

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    Robi się smakowicie.......
    Rozsiadłem się, czekam...
    pewnie ciąg dalszy nastąpi....

  5. #5
    Literat Roku 2013

    Awatar trzykropkiinicwiecej
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Nigdziebądź nad Osławą
    Postów
    1,841

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    myślałem że tym poldkiem do Tarnawy na miejscowe huczenie się zabrałeś z kompaniją

  6. #6
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    Cytat Zamieszczone przez długi Zobacz posta
    Robi się smakowicie.......
    Rozsiadłem się, czekam...
    pewnie ciąg dalszy nastąpi....
    Nastąpi, nastąpi :) Myślę, że może w niedzielę parę zdań uda mi się sklecić.

    Cytat Zamieszczone przez trzykropkiinicwiecej Zobacz posta
    myślałem że tym poldkiem do Tarnawy na miejscowe huczenie się zabrałeś z kompaniją
    Zapraszali, kusili, mamili - ale się nie dałem :). Las niby wzywał, ale jakoś tak bardzo pokrętnie...
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  7. #7
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    ...
    Się w końcu wysiada przy placu zwózkowym za Mucznym...
    Ale nim wśród leżących na placu trupów drzew wpadniemy w objęcia nocy, troszkę się wróćmy, by zrobić skok w bok z Wilczej Góry. Ale, w którą stronę? Ech, żeby nie wpaść w Czereśniowy gąszcz i niedźwiedzie łapska, skoczmy na południe.
    Wilcza Góra – magiczny zwornik ścieżek, szlaków bez znaków, dróg zapomnianych. Zwornik, jakich tak wiele w Bieszczadach. Pędzący asfaltową la stradą turyści nie zauważają tego miejsca, przecież nic tu ciekawego nie ma: żelazny maszt, leśniczówka, polanka widoków pozbawiona. Ale wystarczy zapuścić się w las , w którąkolwiek stronę i od razu nogi same niosą, źrenice nabierają tego fantastycznego (he, he – może fanatycznego?) błysku, dusza raduje się dookolnym pięknem. 675 m n.p.m., tylko 35 metrów wyżej niż Ustrzyki Górne odległe o około 9 kilometrów. Nie, GPS-a nie kupiłem, a dane podaję dla zobrazowania tego odcinka drogi, którą niegdyś pokonywała leśna wąskotorówka relacji Ustrzyki Górne – Sokoliki. Ileż to razy odkładałem wędrówkę tą traską na później. Zawsze przedkładałem nad nią inne ścieżki, które jakoś bardziej mamiły tym, tamtym, czy owym. Ale w końcu, w tym roku, co prawda na dwie raty, ale przeszedłem ten odcinek. Ten piękny i bardzo ciekawy odcinek, trzeba dodać! Na tak niewielkim obszarze, tylu aż tak dobrze zachowanych kamiennych filarów i przyczółków po mostach kolejki wąskotorowej nie spotkamy chyba nigdzie indziej w Bieszczadach. Byłe torowisko jest w terenie doskonale widoczne. Biegnie wyciętymi w zboczach półkami ziemnymi
    kolejka1.jpgkolejka8.jpg
    nasypami
    kolejka19.jpg
    czy też wykopami
    kolejka7.jpg
    Na wysokości wioski, w której niegdyś znajdowała się huta szkła, czyli Bereżek, półka torowiska zabezpieczona jest przed osuwaniem się do Wołosatego pięknym, kamiennym murkiem oporowym:
    kolejka21.jpg
    Tutaj też odnajdziemy betonowe przyczółki po moście, którym odchodziły tory bocznego odgałęzienia linii w kierunku Przysłupia:
    kolejka17.jpg
    Betonowe filary i przyczółki znajdują się również na początku trasy w Ustrzykach Górnych. Obecnie stanowią one podpory kładki, którą kiedyś biegł GSB w kierunku Połoniny Caryńskiej:
    kolejka23.jpg
    Najpotężniejsze betonowe filary napotkamy nad stromym i głębokim jarem potoku Zwir:
    kolejka22.jpg
    Ale najpiękniejsze są te kamienne, zarówno te niewielkie:
    kolejka6.jpgkolejka18.jpg
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 24-04-2011 o 23:42
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #8
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    Jak i te całkiem spore, i strzeliste:
    kolejka3.jpg
    Droga ta jest na prawdę wspaniała i czy to przedzierając się jej fragmentami zarosłymi olchą i buczyną, czy idąc całkiem wygodnymi odcinkami, po których prowadzi obecnie wyznakowany szlak konny, czeka się z niecierpliwością, co ukaże się za kolejnym zakrętem, w następnym zakolu, nad brzegami głębokich parowów przecinających opadające ku dolinie zbocza gór.
    Ale nie tylko beton i kamień, który miejscami ulega już niestety zniszczeniu
    kolejka4.jpg
    pozostały po przeprowadzonej przez te tereny linii kolejowej. Mimo, iż jej rozbiórka nastąpiła w latach 1933-1934, czyli prawie 80 lat temu, w jednym miejscu zachował się niewielki, drewniany most konstrukcji zrębowej:
    kolejka12.jpgkolejka20.jpg
    Kto z Was lubi odszukiwać w terenie zapomniane ślady historii, z pewnością nie zawiedzie się spacerkiem (hi, hi – jak sobie przypomnę szalone zjazdy stromymi jarami do potoków, wspinaczki z napędem na cztery kończyny na przeciwległe ich brzegi i próby forsowania wezbranego po opadach Zwiru, to słowo spacerek nie do końca oddaje klimat wędrówki) tym byłym torowiskiem kolejki, drogą, którą w czasach jej świetności, dysząc i sapiąc (to akurat bez trudu udało mi się odtworzyć) dwa razy dziennie pokonywały: Maryśka, Zośka, Madziarka i Baligrodka, czyli lokomotywki z taboru kolejowego obsługującego tą linię.
    Mnie do przejścia zachęciła epopeja kolejkowa publikowana w Rocznikach Bieszczad, a konkretnie artykuł autorstwa Pana Stanisława Klimpel „ Szlakami kolejek wąskotorowych w Bieszczadach” zamieszczony w nr 3 z 1996 roku. Tych zaledwie kilka szczegółów (żeby nie zanudzać) dotyczących historii kolejki podałem na podstawie ww. publikacji oraz książki Pana Zygmunta Rygiel „Z dziejów bieszczadzkich kolejek leśnych”.
    Cdn...
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 25-04-2011 o 00:01
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  9. #9
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    Świetna wędrówka. Zazdroszczę :)

  10. #10
    Poeta Roku 2010
    Poeta Roku 2009
    Poeta Roku 2008

    Awatar WUKA
    Na forum od
    07.2006
    Rodem z
    Toruń
    Postów
    3,907

    Domyślnie Odp: Bezdrożami trakty tropiąc.

    Kiedyś pojawił się na forum potomek budowniczego kolejki bieszczadzkiej, ale potraktowany niezbyt gościnnie, czym prędzej się z niego wyprowadził. Szkoda.
    Bazylu, w imieniu mojego wewnętrznego wilka, co nieustannie ciągnie mnie do lasu, dziękuję Ci za relację. Jego wycie przycichło na troszkę!
    Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 25-04-2011 o 11:14 Powód: Na prośbę autorki

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •