Moja kolekcja jest nieco skromniejsza. Za to trafił mi się całkiem spory zaskroniec gdy siedziałem w tamtym tygodniu nad Wetlinką.
Do tej pory spotykałem te węże na podmokłych łąkach.
Teraz pierwszy raz miałem okazje się przekonać, że jest to wąż pływający i taki oto osobnik wypłynął z rzeki ok. metra od miejsca przy którym siedziałem:

SDIM2835kw.jpg