Z tym zielonym to jedno jest pewne - na mapie jest bardzo ładnie wyznakowany. W terenie na szczęście prawie nie ma oznakowań, a te co są to znajdują się w miejscach oczywistych, czyli np. na przecince granicznej na starych słupkach. A jak jest z możliwością jego przejścia, to jest odrębny temat i chyba każdy przypadek jest inny. Podobno lepiej startować z Bystrego, gdzie jest zastawa i tam trzeba zadzwonić przyciskiem u furtki i negocjować zgodę, gdyż po wydrapaniu się bez niej dość stromym stokiem na szczyt, najłagodniejszą karą może być zawrócenie przez pogranicznika do punktu wyjścia. Z Sianek podobno nie wyrażają w ogóle zgody. Generalnie lekko nie jest, gdyż niby szlak jest, ale po granicy chodzić nie wolno! Nie wolno i już! Czyli chodzić po nim nie wolno, ale...
Wędrówka jest dość długa i na pewno nie ciągnął bym ze sobą sześcioletniego dziecka. To ma być przyjemność, a akurat tego odcinka nie ma jak podzielić.




Odpowiedz z cytatem
?

Zakładki