Słyszeliście o średniowiecznym survivalu?
http://halla.mjollnir.pl/viewtopic.php?p=60807#60807
Obiła mi się o uszy wiadomość o eksperymentach zakapiorskich rekonstruktorów, dotyczących "powrotu do średniowiecza".
Słyszeliście o średniowiecznym survivalu?
http://halla.mjollnir.pl/viewtopic.php?p=60807#60807
Obiła mi się o uszy wiadomość o eksperymentach zakapiorskich rekonstruktorów, dotyczących "powrotu do średniowiecza".
Ostatnio edytowane przez buba ; 23-01-2014 o 18:37
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "
na wiecznych wagarach od życia...
oj, pewnie WIFI i tak ma :D
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
Haha nie zauważyłem, masakero :)
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
dlaczego żyje samotnie?
Ludzie współcześni i wcześni Słowianie, po jaskiniowców neolitycznych żyli w społecznościach
Państwo dość silne, by Ci wszystko dać jest dość silne, by Ci wszystko odebrać
W teorii tak było, dawni ludzie mieli silny instynkt społeczny i organizację rodową. Zdarzało się jednak często w pierwotnym osadnictwie - tak, bywa dziś np. na Huculszczyźnie - że pomimo to osadnictwo było bardzo rozproszone. Zresztą jak ktoś miał zawód leśny, np. był myśliwym czy bartnikiem - to bliżej do pracy miał, gdy żył na jakimś odludziu. Poza tym, akurat okolice Moskwy to był w X w. taki słowiański Dziki Zachód. To były dopiero co podbite i kolonizowane przez Rusinów ziemie ugrofińskie, dzikie, bezludne i nie bardzo bezpieczne. Kobietom przeważnie się w takie miejsca specjalnie się nie paliło, więc z pewnością wielu gospodarzy długo mieszkało samotnie.
Pamiętacie, że Indianin kiedyś pisał, jak to poszukiwał kiedyś Przygody jak na Dzikim Zachodzie, szukając złota i drogich kamieni na Dolnym Śląsku? Za wiele na tym chyba nie zarobił. Otóż obecnie przed takimi poszukiwaczami otwierają się rzeczywiste perspektywy: Rosjanie zaczęli sprzedawać bursztyn sambijski, zamiast Polakom i Litwinom, jak dotychczas, Chińczykom, i "złoto Bałtyku" stało się droższe niż złoto prawdziwe! Dlatego dziś można odkryć w Polsce Skarb, nie jakiś symboliczny, jak Indianin, tylko PRAWDZIWY! Dziś ci którzy chcą przeżyć Przygodę i odkryć Skarb, jak na Dzikim Zachodzie, wyjeżdżają właśnie nad Bałtyk w okresie sztormów. Obawiam się tylko, czy w lasach nadmorskich nie zaroiło się również od rzeczywistych oprychów, którzy też byli przecież elementem legendy Dzikiego Zachodu.
tia ... bursztynek,bursztynek poparzył mnie w dłonie![]()
" ... Spacerowicz zbierał na plaży okruchy bursztynu. Nieco później trafił do szpitala z ciężkimi poparzeniami. W rzeczywistości zbierał bryłki białego fosforu, pozostałości bomb z II wojny światowej. Teraz okazuje się, że taki przypadek nie jest odosobniony na plażach Bałtyku i Morza Północnego... " - jest ryzyko jest zabawa:)
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/parz...lnocnego/r348p
Piryt nazywano "złotem głupców". Teraz biały fosfor będą nazywać "bursztynem głupców".
Znalazłem informacje o polskich rekonstruktorach, którzy uprawiają zakapiorstwo na wybrzeżach morskich Europy Zachodniej. Co prawda, tu chodzi raczej chyba o takich, jak ci, co to w Wielkiej Brytanii polowali na królewskie łabędzie, czyli o ludzi w sytuacji awaryjne.
http://halla.mjollnir.pl/viewtopic.php?t=6896
Ciekawe, czy istnieją Polacy, którzy idąc śladami XVIII-wiecznego polskiego (a dokładnie polonijnego) Robinsona, Jana Bobera, poszukują Ideałów Wolności i Przygody jako zakapiorzy na bezludnych wyspach na jakimś tropikalnym morzu...Myślę, że to zupełnie możliwe, zwłaszcza, że dziś podróże zamorskie są tanie i dużo bezpieczniejsze, niż w czasach Bobera.
Ostatnio edytowane przez arturos25 ; 05-02-2014 o 13:09
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki